Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małkinia Górna. Konflikt w Spółdzielni Mieszkaniowej „Zacisze”. Zdjęcia

Hanna Chromińska
24 lutego 2021 r. rada nadzorcza Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej „Zacisze” podjęła decyzję o odwołaniu zarządu. Przyczyny i tryb odwołania budzą duże zaniepokojenie mieszkańców. Na razie pada więcej pytań niż odpowiedzi.

SML-W „Zacisze” to 15 budynków wielorodzinnych, 570 mieszkań, ponad 1000 mieszkańców. Półtora roku temu prezesem spółdzielni został Dariusz Chmielewski. W planach działalności nowego zarządu „Zacisza” było m.in. przeprowadzenie niezbędnych remontów, modernizacja składu opału i budowa kotłowni gazowej. Jak odwołanie zarządu wpłynie na realizację tych planów?

- Pierwsze wiadomości o zmianach personalnych w spółdzielni dotarły do mnie w postaci plotek. Nie ukrywam, że byłem nimi bardzo zaskoczony. Jako mieszkaniec „Zacisza” i jako radny mam dobry kontakt z miejscową społecznością. Sposób zarządzania spółdzielnią przez pana Dariusza Chmielewskiego bardzo mi odpowiadał – postrzegam go jako osobę doświadczoną, kompetentną i bardzo kontaktową. Budowę kotłowni gazowej – o której wspominała także poprzednia prezes Ewa Janik – uważam za inwestycję potrzebną i korzystną dla naszej społeczności, a także dla całej gminy – mówi Leszek Dębek – radny gminy Małkini Górna i członek spółdzielni „Zacisze” - Wcześniej nie docierały do mnie sygnały o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu spółdzielni, dlatego początkowo informację o odwołaniu zarządu, która dotarła do mnie 26 lutego potraktowałem jako sensacyjna plotkę. Informację tę powtarzało coraz więcej osób, na stronie spółdzielni nie była ona potwierdzona, przewodniczący rady nadzorczej w rozmowie telefonicznej zasłaniał się tajemnicą służbową, więc zdecydowałem się oficjalnie poprosić o wyjaśnienie. W piśmie z 1 marca 2021 r. poprosiłem o wyjaśnienie przyczyn i trybu odwołania zarządu spółdzielni. Pismo złożyłem w biurze spółdzielni oraz opublikowałem je na swoim profilu na Facebooku. Na odpowiedź czekałem do 9 marca. Tego dnia na stronie spółdzielni ukazało się pismo, które - moim zdaniem – niczego nie wyjaśnia. Obostrzenia związane z pandemią uniemożliwiają zwołanie walnego zebrania członków spółdzielni, a czas działa na niekorzyść zaplanowanych inwestycji – podkreśla Leszek Dębek.

Co znalazło się w odpowiedzi na pismo Leszka Dębka? W dokumencie zawarte są:

  • odrzucenie zarzutu, że odwołanie Zarządu nastąpiło „w pośpiechu, nagle, w późnych godzinach wieczornych”
  • informacja o podjęciu przez radę nadzorczą oceny pracy zarządu oraz poproszeniu prezesa o udzielenie odpowiedzi na pytania wynikające z tej kontroli,
  • uznanie udzielonych przez p. Chmielewskiego wyjaśnień za „ogólnikowe, niespójne i pozbawione argumentacji merytorycznej”,n
  • negatywna ocena działalności zarządu w celu zrealizowania zaplanowanych inwestycji – szczególnie w aspekcie finansowym,
  • negatywna ocena rozwiązania przez zarząd umowy z inwestorem zastępczym,
  • przypomnienie o konieczności zachowania tajemnicy służbowej,
  • ubolewanie z powodu upublicznienia treści listu na forum publicznym.

11 marca Mariola Barszcz - zastępca prezesa – w piśmie adresowanym do rady nadzorczej i zarządu spółdzielni odniosła się krytycznie do uwag sformułowanych przez radę nadzorczą oraz zaapelowała o rzetelne i pełne informowanie mieszkańców. Ponieważ rada nadzorcza nie spełniła prośby Marioli Barszcz i nie opublikowała jej pisma na stronie spółdzielni, zostało ono upublicznione na jej profilu Facebooku.

17 marca 2021 rozmawialiśmy z Wojciechem Hadałą - przewodniczącym rady nadzorczej oraz Karolem Mazurkiem – oddelegowanym przez radę nadzorczą do tymczasowego pełnienia funkcji prezesa zarządu. Oto ich komentarze i wyjaśnienia:

Wojciech Hadała: Chciałbym zacząć od przedstawienia faktów związanych z odwołaniem zarządu. Decyzję podjętą w dniu 24.02.2021 r. poprzedziły trwające dwa dni prace rady nadzorczej. W dn. 24.02.2021 r. odwołaliśmy zastępcę prezesa Mariolę Barszcz od dn. 25.02.2021 r. i prezesa Dariusza Chmielewskiego od dnia 26.02.2021 r. Rada nadzorcza zadecydowała o rozwiązaniu umowy o pracę z panem Chmielewskim z dniem 31.03.21 r. bez obowiązku świadczenia pracy. (...) 26.02.2021 r. prezes powinien być w pracy ponieważ na dzień 25.02.2021 r. wystąpił z prośbą o urlop na żądanie. Prośba ta została spełniona. Decyzja o odwołaniu prezesa została do niego wysłana listem poleconym za potwierdzeniem odbioru.Osobie, która otrzymała wypowiedzenie przysługuje 7 dni na złożenie odwołania, dlatego wstrzymaliśmy się z zamieszczeniem informacji o odwołaniu zarządu na stronie spółdzielni. W dn. 27.02.2021 r. pan Dębek - mimo, że mógł poprosić o wyjaśnienie ustne – złożył w spółdzielni pismo, w którym jako radny postawił szereg pytań na temat sytuacji w spółdzielni. Treść tego pisma została przez niego upubliczniona na Facebooku w dn. 2 marca 2021 r. Tego samego dnia informacja o naborze na stanowisko prezesa spółdzielni ukazała się w mediach.

Karol Mazurek: Zgodnie prawem do czasu wyłonienia z konkursu nowego prezesa zarządu rada nadzorcza powierzyła mi 1/6 etatu obowiązków prezesa zarządu. W tej chwili porządkujemy dokumenty i jest to naprawdę poważne zadanie. Zamieszanie wywołane upublicznieniem pisma pana Dębka, który nie zaczekał na odpowiedź nie ułatwia nam pracy. Uważamy, że odpowiedź spółdzielni z dn. 9.03.21 r. została sformułowana w sposób wyważony, jasno i kulturalnie. Najwyraźniej p. Dębek był innego zdania, gdyż 15 marca skierował do nas kolejne pismo. Pragnę zauważyć, że w nagłówkach obu pism p. Dębek identyfikuje się jako radny a nie jako członek spółdzielni (którym oczywiście jest). Jako członek spółdzielni p. Dębek powinien wiedzieć, że członkowie rady nadzorczej pracują społecznie i uczestniczą w posiedzeniach po zakończeniu obowiązków wynikających z pracy zawodowej. Sugerowanie, że posiedzenia odbywają się w trybie „tajnym” lub „nocnym” są dużym nadużyciem.

Wojciech Hadała: Odnośnie sugerowanego przez p. Dębka „zasłaniania się tajemnicą służbową” przypominam, że nie wszystkie dokumenty spółdzielni mogą być upubliczniane, a rada nadzorcza jest zobligowana do zachowania tajemnicy. Mówi o tym punkt 7 paragrafu 27: „Członkowie Rady Nadzorczej zobowiązani są do przestrzegania tajemnicy służbowej w zakresie uzyskanych informacji dotyczących wewnętrznych dokumentów Spółdzielni, a w szczególności umów, których treść powinna zostać poufna (tajemnica handlowa)”. Jednocześnie podkreślam, że członkowie spółdzielni mają prawo wglądu do dokumentów na zasadach określonych w statucie spółdzielni. Do chwili obecnej żaden z członków spółdzielni nie skorzystał z tego prawa. (...)

Karol Mazurek: Zapoznając się z dokumentami znajdującymi się w spółdzielni nie jesteśmy w stanie określić ile dokumentacji nadal znajduje się w posiadaniu byłego prezesa, ale jesteśmy przekonani, że podejmując decyzję o odwołaniu zarządu uchroniliśmy spółdzielnię przed bankructwem. Najpilniejszy jest remont kotłowni. Prowadzimy prace w kierunku ustalenia źródeł jego finansowania. Za kadencji poprzedniej prezes spółdzielni przyznano dofinansowanie, którego warunkiem koniecznym było docieplenie budynków. Rezygnujemy z docieplenia i będziemy szukać źródeł finansowania innych niż unijna dotacja. Księgowość spółdzielni ustaliła wysokość kredytu, na który możemy się zdecydować, ale kredyt komercyjny nie jest dobrym rozwiązaniem i dlatego szukamy możliwości finansowania kotłowni ze środków publicznych.

Wojciech Hadała: To bardzo przykre, że w sprawie odwołania zarządu najwięcej do powiedzenia mają osoby, które nie są członkami spółdzielni. Wybrano nas, byśmy reprezentowali interesy społeczności osiedla. Nikt nas nie pyta jak sobie radzimy, nikt nie okazuje chęci wsparcia czy pomocy. Do wszystkich hejterów mamy jedną prośbę: nie pomagacie – wasz wybór, ale nie przeszkadzajcie. Dajcie nam pracować! (...)

Z możliwości przedstawienia swojej opinii skorzystała także pełniąca obecnie obowiązki zastępcy prezesa Alicja Pilecka: Oto obszerne fragmenty jej stanowiska w tej sprawie:

W lipcu 2019 r. Ewa Janik – prezes SML-W „Zacisze”, która była wysokiej klasy fachowcem i oddała 28 lat życia spółdzielni z powodu działalności grupy roszczeniowych mieszkańców podjęła decyzję o rezygnacji z pracy. Rada nadzorcza znalazła się w sytuacji patowej, dlatego z zadowoleniem przyjęliśmy kandydaturę pana Dariusza Chmielewskiego – człowieka inteligentnego i wykształconego. (...) Przez pierwsze pół roku prezes wdrażał się do pracy w spółdzielni i wszystko zapowiadało się dobrze. W następnym półroczu, kiedy oddelegowano jako zastępcę prezesa nowego członka rady nadzorczej, oczekiwaliśmy, że prezes rozwinie skrzydła. (...) Rada nadzorcza zaczęła tracić zaufanie do zarządu już we wrześniu 2020 r. po otrzymaniu pierwszych wiarygodnych informacji, że w spółdzielni dzieje się niedobrze. Jako członek rady nadzorczej zostałam upoważniona przez przewodniczącego do przejrzenia niektórych dokumentów wzbudzających wątpliwość pod kątem nieuzasadnionych potrzeb wydatkowania pieniędzy mieszkańców. Znalazłam wiele takich wydatków. (...)

Przebywający obecnie w szpitalu prezes Dariusz Chmielewski złożył na piśmie następujące oświadczenie:
Odpowiedź przewodniczącego rady nadzorczej Wojciecha Hadały skierowana do p . Leszka Dębka, który opublikował pismo z pytaniami zawiera wiele kłamstw niedomówień i interpretacji nie popartych faktami i dokumentami. Pismo to wprowadza w błąd zarówno p. Dębka, jak i wszystkich mieszkańców SML-W „Zacisze”, a dodatkowo umieszczone nieprawdziwe informacje znajdują się na oficjalnej stronie Spółdzielni. Odniosę się do najważniejszych spraw zawartych w tym piśmie (na całkowita analizę przyjdzie jeszcze czas).

Po pierwsze:
Na jakiej podstawie Przewodniczący Rady twierdzi, że Zarząd któremu przewodniczyłem utracił przyznane dofinansowanie unijne na Przebudowę Kotłowni nr 2? Z dokumentów znajdujących się w Spółdzielni to nie wnika. Umowa przyznająca unijne środki na dofinansowanie przebudowy kotłowni nr 2 jest w dalszym ciągu aktualna, a przez 1,5 roku trwały rozmowy z Zarządem Województwa Mazowieckiego, z MJWPU oraz z Mazowiecką Agencją Energetyki o tym by Spółdzielnia nie musiała dodatkowo w tym projekcie docieplać za słabo docieplonych w 2017 r. 9 bloków zasilanych z Kotłowni nr 2. W dniu 23.02.2021 r. Zarząd otrzymał ostateczną odpowiedź co do konieczności poniesienia tych dodatkowych kosztów w projekcie.
Na ten dzień Przebudowa Kotłowni nr 2 na którą wniosek składał poprzedni Zarząd będzie kosztowała Spółdzielnię:
Wartość przebudowy kotłowni ok. - 2 400 000,00 zł
Pozyskane dofinansowanie unijne - 859 000,00 zł
Środki własne kredyt komercyjny - 1 541 000,00 zł
Docieplenie 9 zasilanych budynków z kotłowni nr 2 - ok. 1 100 000,00 zł.
Otrzymujemy 859 tys. zł i musimy wyłożyć swoich środków ponad 2,6 mln zł.
Tak wyglądała sytuacja na 23.02.2021 r jeśli chodzi o możliwość realizacji tego przedsięwzięcia. MJWPU dala Zarządowi czas na podjęcie decyzji czy skorzysta z dofinansowania i wypełni warunki istniejącej umowy.
Po drugie:
Przebudowę kotłowni nr 2 Zarząd zawsze traktował jako priorytetową i do bezwzględnego wykonania w 2021 r. Pół roku temu wobec perspektywy, że projekt unijny będzie finansowo nieopłacalny do wykonania podjęte zostały kroki w celu uzyskania kredytu komercyjnego PKO BP oraz preferencyjnego kredytu z BGK .
Stosowne dokumenty został złożone, a pierwszą decyzję co do finansowania inwestycji Zarząd miał otrzymać pod koniec lutego. Nie wiem na jaki dokument z księgowości mówiący rzekomo o niewykonalności projektu przebudowy kotłowni środkami kredytu i ponoć zakładający w takim przypadku upadek Spółdzielni powołuje się p. Hadała. Zarząd był w posiadaniu dokumentu przedstawiającego sytuację Spółdzielni w przypadku realizacji tej inwestycji kredytem przedstawiający analizę kosztów inwestycji, opłat za gaz, przepływy pieniężne dotyczące projektu. Dokument ten pod nazwą Studium Wykonalności został wykonany przez profesjonalną firmę analityczną i przedstawia każdy aspekt ekonomiczny tej inwestycji. Ten dokument powinni poznać wszyscy mieszkańcy i porównać go z dokumentem na który powołuje się p. Hadała.
Po trzecie:
Jako Prezes Spółdzielni nie mogłem odnieść się do uwag i zarzutów na temat swojej pracy, gdyż nie dostałem żadnego protokołu kontroli. Mojego pobytu na posiedzeniu Rad Nadzorczej w dniu 23.02.2021 r. na którą zostałem wezwany telefonicznie przed godz. 21 nie traktuję jako możliwości odniesienia się do ewentualnych uwag pytań czy zarzutów ze strony członków komisji kontrolnej. Następnego dnia zostałem przez Radę odwołany.

Wypowiedzi i oświadczenia wszystkich stron konfliktu zostały autoryzowane

Zobacz także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Małkinia Górna. Konflikt w Spółdzielni Mieszkaniowej „Zacisze”. Zdjęcia - Tygodnik Ostrołęcki

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki