W maju pisaliśmy o karetce pogotowia, która przyjechała na pomoc Dariuszowi K., mieszkańcowi Różana, który źle się poczuł w komendzie policji w Makowie Mazowieckim.
Okazało się, że kierujący karetką ratownik medyczny miał 1,6 promila alkoholu, a drugi ratownik prawie dwa promile.
Policjanci pozwolili karetce odjechać i zatrzymali ją dopiero później, wskutek interwencji Dariusza K.
Dariusz K. zaś następnego dnia złożył doniesienie do prokuratury w Przasnyszu na postępowanie funkcjonariuszy makowskiej policji.
W naszym Serwisie Plus można znaleźć szczegóły tej bulwersującej sprawy. Sprawdź!
Prokurator Artur Folga przesłał tę skargę do Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce w celu wskazania do jej rozpatrzenia innej jednostki prokuratorskiej - ze względu na bezpośrednią podległość KPP w Makowie pod PR w Przasnyszu.
Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Pułtusku.
- Postępowanie jest w toku - informuje prokurator Jolanta Świdnicka. - Prowadzimy je w zakresie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy poprzez niewezwanie karetki pogotowia do osoby potrzebującej pomocy oraz niepodjęcie czynności w związku z podejrzeniem o prowadzenie pojazdu przez osobę nietrzeźwą.
W prokuraturze przasnyskiej prowadzona jest natomiast sprawa pijanych ratowników medycznych.
- Nietrzeźwemu kierowcy karetki postawiliśmy zarzuty i 28 czerwca skierowaliśmy jego sprawę do Sądu Rejonowego w Przasnyszu - informuje zastępca prokuratora rejonowego, Renata Zadrożna. - Nadal prowadzimy postępowanie wyjaśniające w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia przez nietrzeźwych ratowników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?