Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maków Mazowiecki. Będzie podwyżka za śmieci?

A. Rusinek
Skarbnik miasta Paweł Gutowski
Skarbnik miasta Paweł Gutowski A. Rusinek
Ile osób zadeklarowało opłaty śmieciowe? Jakie wpływy do budżetu są z tego tytułu i jak one się mają do planowanych przychodów? - o realizację ustawy śmieciowej dopytywał skarbnika miasta na posiedzeniu komisji finansów radny Jerzy Dąbrowski

Jak poinformował wiceburmistrz Grzegorz Napiórkowski, opłaty śmieciowe zadeklarowało około 8.600 osób spośród 10.000 mieszkańców miasta. W tym ponad dwa tysiące opłaciło odbiór odpadów zmieszanych, reszta selektywny. Nie wpłynęły jeszcze deklaracje około półtora tysiąca osób.

- Złożone są deklaracje ze wszystkich nieruchomości - informował wiceburmistrz. - Natomiast trudno je zweryfikować pod względem liczby osób, bo w zasadzie nie ma baz danych. Niektóre weryfikujemy np. w odniesieniu do wniosków o dotacje mieszkaniowe. Mieszkaniec np. deklarował w tym wniosku pięć osób, a w deklaracji "śmieciowej" zgłosił trzy osoby. Nie należy natomiast odnosić stanu deklaracji do liczby zameldowań.
Skarbnik miasta Paweł Gutowski przypomniał, że w projekcie miejskiego budżetu była zakładana opłata 8 złotych za zbiórkę selektywną i 16 złotych za odbiór śmieci zmieszanych. Stąd planowane dochody wynosiły 750 tys. złotych.

- Dzisiaj - po obniżce opłat, uchwalonej przez radę miasta, do 5 i 10 złotych za odbiór śmieci, te dochody znacznie się zmniejszyły - do około 280 tys. złotych za lipiec, sierpień, wrzesień, październik i listopad. Opłaty za grudzień będą rozliczane w styczniu przyszłego roku - mówił skarbnik. - Pokrywają one planowane wydatki, związane z gospodarką śmieciową. Ale teoretycznie i na papierze. Bowiem do 20 sierpnia, czyli za pierwszy miesiąc płatności nie wpłynęły opłaty za 700 osób. I są problemy z egzekucją zaległości. Bo na przykład mieszkanka jednego z bloków komunalnych nie wpłaciła zadeklarowanych pięciu złotych opłaty. Możemy jej wysłać upomnienie, którego koszt wyniesie prawie dziewięć złotych. Pytanie, czy jest sens. Za lipiec powinno wpłynąć 56 tys. złotych. Do 17 września nie wpłynęło jeszcze 4.920 złotych, od około 200 osób.

Skarbnik wysłał 271 upomnień za lipiec, na deklaracje powyżej piętnastu złotych. Około pięciuset osób pozostawił bez upomnień, ze względu na koszty. Jeżeli się okaże, że te osoby nadal nie płacą, będzie wysyłał upomnienia.

Miasto musi się rozliczyć z Firmą Błysk-Bis, która odbiera odpady, 14 dni od raportu o odbiorze śmieci. Wykonawca ma siedem dni na złożenie raportu. Miasto kolejny tydzień na zapłatę. Ważne jest więc, by płatności od mieszkańców regularnie spływały do miejskiej kasy.

- Wydatki na prowadzenie gospodarki śmieciowej są jednak większe niż sam ich odbiór - przypomniał wiceburmistrz Napiórkowski. - Bo miasto musi także zorganizować PSZOK (Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych), zbiórkę lekarstw, odpadów niebezpiecznych - np. chemikaliów. Ale jest jeszcze kwestia najcięższa finansowo, zatrudnienia pracownika na etacie z pochodnymi, odpowiedzialnego merytorycznie za realizacje ustawowych obowiązków.

Prawdopodobnie konieczne więc będą podwyżki opłat. Pod koniec roku miasto ogłosi nowy przetarg na nowe usługi - obecny obowiązuje na 9 miesięcy.
- Po dwóch miesiącach doświadczeń, mimo wielu obaw przed wejściem nowelizacji ustawy śmieciowej, można powiedzieć, że nie jest tak źle. Wszyscy - i mieszkańcy i instytucje - powoli wdrażają się do nowego systemu. Będą potrzebne weryfikacje, oczywiście, ale moim zadniem gospodarka odpadami "zatrybiła" - uważa Grzegorz Napiórkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki