Spotkanie z księdzem Adamem Bonieckim zaczęło się od faux pas prowadzącej, która przedstawiła go jako księdza… Mariana Niemyjskiego.
Sala zareagowała salwą śmiechu na nazwisko proboszcza parafii Kadzidło, a ksiądz Boniecki skwitował pomyłkę z właściwym sobie humorem.
- To cudowne, bo świadczy o tym jak głęboko jest tu zakorzeniona obecność pasterza. Jak ksiądz to wiadomo, że Niemyjski. Poza tym mi to schlebia, bo wasz proboszcz jest kanonikiem a ja tylko prostym księdzem - powiedział.
W pierwszej części spotkania, z gościem rozmawiał gospodarz spotkania i gminy - wójt Dariusz Łukaszewski. Ksiądz Boniecki mówił o dziedzictwie Jana Pawła II, o tym jak Polska i polski kościół wygląda po jego śmierci, o różnicach między byłym a obecnym papieżem.
Nie zabrakło też jednak aktualnych i "gorących" tematów. Ksiądz Boniecki mówił o nałożonym na niego przez zakonnych przełożonych (jest członkiem zakonu marianów - przyp. red.) nakazie ograniczenia się w wystąpieniach medialnych do Tygodnika Powszechnego. Odniósł się także do sprawy Nergala, wokalisty zespołu Behemoth i jego - jak uważa Boniecki rzekomego - satanizmu.
"Nergal wrócił" natychmiast jak tylko na spotkaniu zaczęły się pytania do księdza Bonieckiego. Wtedy też zaczęły się spore emocje.
Głos zabrał między innymi ostrołęcki poseł PiS, Arkadiusz Czartoryski.
- Chciałbym zacząć od przywitania księdza proboszcza Mariana Niemyjskiego…
- Nie ma go - szybko zauważył ktoś z widzów.
- To symptomatyczne w takim razie, że na sali nie ma żadnego księdza - wypalił Czartoryski.
Odpowiedział mu pomruk tych, którzy nie uznali tych słów za przejęzyczenie. Nieco stropiony tym parlamentarzysta zwrócił się do księdza Bonieckiego z apelem:
- Ja mam prośbę do księdza, żeby już więcej nie usprawiedliwiał Nergala. Nie ma żadnego powodu, żeby bronić tej postawy - mówił. Po czym płynnie przeszedł do innych tematów.
- To było bardziej expose albo nawet kazanie, ale dziękuje - skomentował wystąpienie posła Czartoryskiego ksiądz Boniecki. - Pytanie było właściwie tylko jedno: Czy ja jestem manipulowany? Odpowiem: Nie, nie jestem manipulowany.
W tym momencie głos zabrał także wójt Łukaszewski. Gospodarz gminy zdenerwował się tym, że poseł Czartoryski nie omieszkał zauważyć, że na spotkaniu są "przedstawiciele Platformy Obywatelskiej". Odebrał to jako polityczny atak i zareagował dość emocjonalnie:
- Mówiłem to wiele razy i mówię to jeszcze raz, przy wszystkich: Niech pan mi da w końcu święty spokój! - wypalił.
- Przestańcie z tą polityką! - krzyknął ktoś z sali.
Obszerna relacja ze spotkania z księdzem Adamem Bonieckim w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?