Czasem jest to impuls, kiedy indziej starannie przemyślane działanie. Każdy z Was pewnie nie raz oglądał programy o różnych „postrzeleńcach”, którzy rezygnują z niezłej pracy, wygód dużego miasta i żyją w głuszy, gapiąc się w gwiazdy i obcując z jeleniowatymi.
Nie wiem jak wy, ale ja zawsze zazdrościłem im w głębi duszy odwagi, tego że potrafili zmienić wszystko i żyć tak, jak czuli, robić to co chcieli. Znaleźć pasję tam, gdzie nigdy by się jej nie spodziewali i przyjaciół tam, gdzie nie szukali. Gdy człowiek zaczyna myśleć o zmianie życia, nagle spotyka ludzi, którzy wskazują mu drogę.
Patrzy się na nich z otwartą buzią i cały czas nie może uwierzyć, że tak naprawdę można. Że nie ma problemu, trzeba tylko chcieć. W ostatnich kilkunastu miesiącach na mojej drodze masowo spotykałem ludzi, którzy swoim życiem czegoś mnie nauczyli. A wydarzenia wokół mnie wskazywały kierunek, w który patrzyłem z tęsknotą. I coraz częściej zadawałem sobie pytanie: a dlaczego nie ja?
Dziś żegnam się z Wami. Było mi tu całkiem dobrze przez te lata, wiele się od Was nauczyłem i będę o tym pamiętał... Wszystko już spakowane, samochód czeka. Przygoda i marzenia też. No to w drogę!
Maciej Sulima
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?