- Ta z daszkiem to powóz z przełomu XIX i XX wieku zwany milordką, bryczka z jasną tapicerką jest z końca wieku - pokazuje swoje skarby Kordowski. Skarby przyjechały do Makowa z całej Polski: milordka jest spod Zakopanego, bryczka z jasnym obiciem z okolic Grudziądza, a z wiśniowym z Opinogóry. Jeden z pojazdów narodził się na nowo i zaprzężony w konie zawiózł młodą parę do kościoła w Przasnyszu.
Na "ożywienie" czekają kolejne bryczki.
- Może moje powozy mogłyby np. uświetniać Dni Makowa, a saniami chętnie będę woził szkolne dzieci, już teraz nauczyciele mogą się do mnie zgłaszać i umawiać na kuligi - zaprasza Kordowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?