Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łomża. Branża weselna na skraju przepaści. Przedsiębiorcy protestują

JBa
Protest przedstawicieli branży weselnej w Łomży
Protest przedstawicieli branży weselnej w Łomży JBa
Chcą rzetelnych analiz naukowych uzasadniających zamknięcie ich branży, konkretnego planu powrotu organizowania rodzinnych przyjęć, a także wycofania strategii stref i wiążących się z nimi limitów osób. To najważniejsze z sześciu postulatów protestu przedstawicieli branży weselnej.

- Przez długi czas liczyliśmy na to, że rząd sam, we własnym zakresie, pochyli się nad naszym problemem. Niestety z tygodnia na tydzień widzimy, że tak się nie dzieje i musimy jako branża weselna wziąć sprawy, żywotne dla nas, we własne ręce i głośno krzyknąć. Bez tego krzyku rząd nie usłyszy naszych postulatów - mówi Agnieszka Bujanowska, współwłaścicielka Sali Weselnej Łapińscy w Konarzycach pod Łomżą.

I dodaje, że owe postulaty są niezbędne do tego, by sezon weselny i cała branża mogła przetrwać najbliższy rok.

- Ktoś kto nie miał w ostatnim czasie styczności z organizacją wesela wyobraża sobie, że branża to sale weselne, fotografowie i kamerzyści. W ostatnich latach powstały zupełnie nowe zawody, takie jak dekoratorzy, floryści, wodzireje. To są osoby, które nierzadko wzięły kredyty, żeby kupić niezbędny do pracy sprzęt i w tym momencie oni i ich rodziny pozostają zawieszeni w matni, nie wiedząc co mają zrobić - tłumaczy.

Agnieszka Bujanowska, jako przedsiębiorca ubiegły rok zamknęła z ogromną stratą finansową.

- Organizacja wesela stała się z punktu widzenia finansowego nieopłacalna. Oczywiście realizowaliśmy je, bo nie wyobrażaliśmy sobie, by zostawić nasze pary młode bez pomocy - tłumaczy Bujanowska. I podkreśla, że wsparcie ze strony państwa, choć funkcjonuje, niewiele daje.

- To jak łyk wody dla umierającego z głodu - podsumowuje.

Dlatego wraz z innymi przedsiębiorcami branży weselnej stworzyła list otwarty do przedstawicieli rządu oraz listę postulatów. W poniedziałek, 1 lutego, przekazała je posłowi Lechowi Kołakowskiemu.

- Nie zwracamy się o pomoc finansową, o dalsze subwencje i dotacje, a jedynie o umożliwienie powrotu do pracy. Nie chcemy być biorcą z kasy państwowej, a wpłacać do niej podatki, tak jak do tej pory. Rzeczywiście przez pierwszy etap trwania pandemii, kiedy nie było wiadomo jak działać i nie było wiadomo jakie dokładnie podjąć kroki, żeby przeciwdziałać największemu nieszczęściu, czyli śmierci, niektóre z podjętych działań można usprawiedliwić. Natomiast jesteśmy w lockdownie, który był czasowo zmniejszany, czasowo wzmacniany, jednak trwa, od marca ubiegłego roku. Jako reprezentanci branży weselnej jesteśmy na skraju bankructwa. Wydaje się, że skoro wytrzymaliśmy do tej pory, to wytrzymamy jeszcze pół roku, kolejny rok, ale to nie jest prawda. Jesteśmy na skraju wytrzymałości i jesteśmy o krok od spadnięcia w przepaść. Kiedy my wpadniemy w przepaść zacznie się lawina – mówiła Bujanowska, w biurze posła.

- Uważam te postulaty za zasadne i rozumiem państwa działania podjęte celem odblokowania gospodarki – odpowiedział poseł Kołakowski i obiecał pomóc.

- Nie musimy całego państwa traktować jednolicie we wszystkich przepisach, tak bardzo restrykcyjnie patrząc. Tutaj jak sięgnąłem informacji, 2400 kilka przypadków jest zanotowanych. Z covidu ostatniej doby zmarło bodajże 9 osób. Jest to odmiana grypy, być może nierozpoznana. To trudna sytuacja dla wszystkich, dla całego świata. Nasze państwo nie jest tylko budżetówką, ale i ciałem gospodarczym. Są miliony ludzi gospodarujący, płacący podatki, utrzymujący rodziny i chciałbym im wszystkim pomóc – powiedział Lech Kołakowski.

W najbliższą środę ma umówione spotkanie z ministrem Tadeuszem Kościńskim, więc obiecał przekazać list otwarty oraz postulaty łomżyńskiej branży ślubnej, ale o trudnej sytuacji powiadomi także ministra zdrowia oraz premiera Morawieckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łomża. Branża weselna na skraju przepaści. Przedsiębiorcy protestują - Gazeta Współczesna

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki