Podczas wprowadzania zmian do tegorocznego budżetu, radnych opozycji zainteresowała nowa pozycja po stronie wydatków. Jest to 80 tys. zł na kupno nowego służbowego samochodu dla Starostwa Powiatowego. Co się stało z poprzednim samochodem?
- Samochód uległ wypadkowi w pierwszym dniu opadów śniegu. Na światłach w Markach został uderzony w tył. Po badaniach technicznych okazało się, że remont będzie kosztował 15 tys. zł, a tymczasem wartość samochodu wyceniono na 11 tys. zł. Zdecydowaliśmy, że nie będziemy go remontować, tylko wystawimy do sprzedaży w drodze przetargu. Musimy kupić nowy, bo samochód jednak w starostwie jest potrzebny - wyjaśnił Bogdan Pągowski.
Na pytanie, dlaczego ma on być tak drogi, odpowiedział:
- Czy za 70 parę tys. zł to jest limuzyna? Z wolnej ręki nie możemy kupić, bo w grę wchodziłaby np. honda civic, czyli mniejszy samochód, a jestem postury jakiej jestem, kierowca też… - dodał starosta.
Radny Andrzej Krysiewicz przypomniał staroście sytuację z poprzedniej kadencji.
- Gdy wtedy był kupowany samochód dla starostwa, to pan powiedział, że lepiej te pieniądze dla bezrobotnych przeznaczyć, albo kawałek drogi zbudować. Ja jestem za kupnem teraz tego samochodu, ale jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
- Ja nigdy nie kwestionowałem zakupu, tylko przypomnę, że radę próbowano wtedy wprowadzić w błąd. Kupowano samochody używane, niewiadomego pochodzenia… Nie wracajmy do tego - odparł starosta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?