To był otwarty mecz. Szybkie tempo i czasami dość swobodne podejście do bronienia sprawiły, że obie drużyny jeszcze przed przerwą stworzyły sobie klarowne sytuacje. Po stronie Romy pudłował Edin Dżeko, dla którego mógł to być pożegnalny występ, ponieważ jest po słowie z Chelsea (odejdzie w pakiecie z Emersonem Palmierim za 44 mln euro).
Sampdoria, która w weekend wypunktowała Fiorentinę, po pierwszej połowie prowadziła jedną bramkę. Z rzutu karnego, co to go odgwizdano za zagranie ręką, do siatki trafił niezawodny Fabio Quagliarella (szesnasty gol w sezonie), uderzając precyzyjnie przy prawym słupku. Zszedł z grymasem bólu w 52 minucie, bo odnowił mu się drobny uraz z poprzedniej kolejki.
Roma po utracie gola wściekle atakowała, ale pomimo paru szans (wypracowanych przez Patrika Schicka) przez długi czas drogi do bramki nie znalazła. W jednej z akcji zbyt efektownie próbował wykończyć akcję Dżeko. Pomylił się też Alessandro Florenzi. Dopiero minuty przed ostatnim gwizdkiem Roma dopięła swego. Głową po wrzutce z lewego skrzydła wyrównał Dżeko.
Jak zagrali Polacy? Bartosz Bereszyński skupił się na defensywie i na prawym boku rzeczywiście miał co robić. Paru wrzutek nie udało mu się zablokować. Karol Linetty skupił się na bieganiu w środku, ale raz stanął też przed szansą na gola. Uderzył jednak za lekko i w nogi kolegi z drużyny. W 94 minucie sfaulowano go tuż przed polem karnym. Przeciwnik obejrzał za to żółtą kartkę.
TRANSFERY w GOL24
Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje
TOP 10 faworytów mundialu. Co z reprezentacją Polski?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?