Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekceważysz swoje długi? To nigdy nie wyjdziesz na prostą

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Nadesłane
Polacy mają prawie 80 mld zł długu i kwota cały czas rośnie. Ci, którzy lekceważą zaległości mogą spodziewać się wezwania do zapłaty. Wyjaśniamy, co należy zrobić, gdy ktoś otrzyma taki list oraz czy warto zawrzeć ugodę z firmą windykacyjną.

Po otrzymaniu wezwania do zapłaty powinniśmy jak najszybciej zareagować i skontaktować się z firmą, która je wysłała. Podczas rozmowy telefonicznej konsultant zaproponuje indywidualny plan spłaty zaległości dostosowany do możliwości finansowych.

Nieopłacone raty czy rachunki za media bądź usługi telekomunikacyjne mogą zamienić się w dług.

Sprawy do sądu tylko, gdy ktoś unika kontaktu

Nowoczesne firmy windykacyjne udostępniają także portale do obsługi zadłużenia. Dzięki nim nie wychodząc z domu, za pomocą komputera, tabletu czy smartfona, można m.in. sprawdzić wielkość zadłużenia, zapoznać się przygotowaną ofertą rozłożenia długu na raty, zatwierdzić ugodę czy dokonać spłaty poprzez system płatności online. Wbrew utartym przekonaniom, wezwanie do zapłaty nie oznacza postępowania sądowego, wizyty komornika i zajęcia mienia.

Polecamy także: Mają 20 czy 30 lat i ogromne długi [infografika]

Sprawy niespłaconych należności zostają skierowane na drogę sądową przede wszystkim w momencie, gdy osoba zadłużona unika kontaktu lub nie wywiązuje się ustaleń zawartych w ugodzie. Firmy windykacyjne chcą przede wszystkim dogadać się z osobą zadłużoną.

Wyrazem tej intencji jest przestrzeganie przez profesjonalne firmy windykacyjne Zasad Dobrych Praktyk. Gwarantują one wzajemne poszanowanie podczas rozmów i negocjacji.

- Zasady Dobrych Praktyk zawierają regulacje, które firmy windykacyjne są zobowiązane przestrzegać - mówi Anna Woźniak z firmy windykacyjnej Ultimo. - Dzięki nim dłużnik ma pewność, że podjęte działania są zgodne z prawem i etyką. Wśród regulacji zebranych w dokumencie, znajdują się wskazania dotyczące m.in. sposobu kontaktowania się z osobą zadłużoną, zarówno korespondencyjnie, jak i telefonicznie.

Proces zawarcia ugody jest prosty i szybki. Nie wiąże się z koniecznością wypełniania i podpisywania wielu dokumentów. Wystarczy jedna rozmowa telefoniczna, podczas której zaległości zostaną rozłożone na raty dostosowane do obecnych możliwości finansowych osoby zadłużonej.

Polecamy także: Tonący w długach następnego kredytu się chwyta. Dłużnicy z regionu, wpisani do KRD, są winni prawie 3 mld zł

Zawarcie ugody niesie za sobą także inne korzyści. W czasie spłaty zadłużenia można zmodyfikować wysokość rat, np. gdy sytuacja finansowa osoby zadłużonej polepszy się - raty można będzie zwiększyć, co przyczyni się do szybszej spłaty zadłużenia.

Na koncie musi jednak zostać 1633 złotych

W momencie, gdy dłużnik przez długi czas unika kontaktu i nie reguluje swoich należności, sprawa może trafić do sądu i może zostać wszczęte postępowanie komornicze.

Jak to wygląda w praktyce? W przypadku braku dobrowolnej spłaty długu komornik może zająć wynagrodzenie osoby zadłużonej w wysokości 60 proc., gdy sprawa dotyczy zobowiązań alimentacyjnych i 50 proc. w przypadku pozostałych długów. Na jej koncie co miesiąc powinno jednak zostać 1 633 zł, czyli obowiązująca płaca minimalna netto. Wszystko ponad tę kwotę przeznaczone zostaje na poczet spłaty zobowiązań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lekceważysz swoje długi? To nigdy nie wyjdziesz na prostą - Gazeta Pomorska

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki