W sobotę 1 października, około godz. 19, w Gniazdowie k. Lubotynia doszło do tragicznego wypadku.
Było już ciemno. Ewa i Henryk Frączkowie z Jedwabnego koło Łomży wracali do domu z działki, którą mają pod Węgrowem.
- Naszym oplem kierował mąż, ja siedziałam obok – opowiada pani Ewa. - To był prosty odcinek drogi. Nagle zobaczyliśmy, że samochód jadący z przeciwka zjeżdża na naszą stronę drogi. Nie mieliśmy szans uniknąć czołowego zderzenia. Straciliśmy przytomność, przewieziono nas do szpitala w Ostrowi Mazowieckiej. Ja byłam nieprzytomna. Przez kilka tygodni oboje z mężem byliśmy w krytycznym stanie.
Ofiary wypadku poddane zostały operacjom, które ratowały ich życie. Henryk Frączek wkrótce przewieziony został do szpitala w Łomży, gdzie poddano go dalszemu leczeniu. Lekarze jednoznacznie stwierdzili, że operacja wykonana niezwłocznie w ostrowskim szpitalu uratowała mu życie.
- Ja pozostałam w szpitalu w Ostrowi, gdzie przeszłam w sumie cztery poważne operacje – wspomina Ewa Frączek. - Obecnie przechodzimy z mężem rehabilitację, nasz stan zdrowia poprawia się, ale do osiągnięcia pełnej sprawności jeszcze daleka droga.
Ewa i Henryk Frączkowie są głęboko wdzięczni lekarzom i pielęgniarkom z oddziału chirurgii ogólnej szpitala w Ostrowi Mazowieckiej, którym kieruje dr Jacek Bierca. Napisali oficjalne podziękowanie, które skierowali do dyrekcji szpitala, ale także m.in. do Ministerstwa Zdrowia oraz do naszej redakcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
