Wczoraj (8 listopada) późnym popołudniem policjantów postawił na nogi zatrważający telefon.
Dzwonił 32-letni mieszkaniec Kobylina (gm. Goworowo). Twierdził, że zabarykadował się w domu, bo kilka osób groziło mu śmiercią. Mężczyzna błagał policjantów, aby natychmiast do niego przyjechali.
Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, usłyszeli również, że kilka godzin wcześniej mężczyznę wywieziono do lasu i kazano mu kopać grób. Ale rewelacje mieszkańca Kobylina wydały im się mocno podejrzane. Dlaczego?
- Mężczyzna wielokrotnie zmieniał wersję swojej opowieści. Zaprzeczał sam sobie. Poza tym okazało się, że nic z tego co mówił, nie zostało potwierdzone - informuje Dariusz Wesołowski, rzecznik prasowy KMP w Ostrołęce. - Policjanci sprawdzili także, czy mężczyzna jest pod wpływem alkoholu.
Był - wydmuchał ponad 2,5 promila. Policja przesłucha mężczyznę jeszcze raz, kiedy ten wytrzeźwieje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?