W ostatnim czasie nad zalewem w Makowie powstał pomost, nie wiadomo przez kogo zbudowany– poinformował na sesji rady
miasta radny Sławomir Leśniak. Sesja została zwołana, by wprowadzić korekty do podejmowanych w ostatnim czasie uchwał.
– Swego czasu Polski Związek Wędkarski odżegnał się od tematu tych nielegalnych pomostów, bo oni podejmują decyzje, tylko jeśli chodzi o taflę wody. Tereny wokół zalewu należą zaś do miasta.Te pomosty są źródłem ciągłych konfliktów. W jaki
sposób miasto zamierza załatwić tę sprawę? – dopytywał.
– Myślę, że najwyższy czas usiąść z władzami PZW, wziąć dokumenty, które opisują stan prawny i zasady funkcjonowania
zalewu i temat wreszcie zamknąć. I nie chodzi tu tylko o pomosty, o to kto ma wydawać pozwolenie na ich budowę, ale także o to, jak ma być użytkowany ten zalew – odpowiedział Tadeusz Ciak, burmistrz miasta.
– Nie mam wątpliwości, że dotychczas obowiązującą umowę z PZW, którą zresztą sam podpisywałem, trzeba rozwiązać. Ona jest przeżytkiem i nie zabezpiecza interesów miasta. Więc czas ją zweryfikować i podpisać nowy dokument. Osobiście jestem też za tym, żeby samochody na teren zalewu nie wjeżdżały, od tego jest przecież parking. Zresztą odnoszę wrażenie, że pomijając ludzi, którzy korzystają z zalewu tylko latem, rekreacyjnie, to bałagan nad zalewem robią sami wędkarze. Oni tam wjeżdżają samochodami, palą ogniska, a potem jedni na drugich donoszą.
A jeśli chodzi o ten konkretny pomost, to problemu nie zamiatamy pod dywan, sprawa została zgłoszona na policję – dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?