Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Mirosław Teofilak - podejrzany o potrącenie nastolatki - przebywa w areszcie. Jest niewinny! - przekonuje brat księdza

Beata Modzelewska
Beata Modzelewska
Pogrzeb Teresy Teofilak odbył się 19.11.2021 w Różanie
Pogrzeb Teresy Teofilak odbył się 19.11.2021 w Różanie Fot. Piotr Ossowski
Tak mówi brat księdza Mirosława Teofilaka - podejrzanego o potrącenie nastolatki w Dudach Puszczańskich, gm. Łyse (zdarzenie z 28.02.2021). Ksiądz przebywa w areszcie. - On jest niewinny! - przekonuje brat księdza, Stanisław Teofilak. Ma też żal do prokuratury. Z jakiego powodu? I co na to prokuratura? Przeczytajcie w artykule.

Przypomnijmy, Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce postawiła zarzuty mężczyźnie podejrzanemu o spowodowanie wypadku w Dudach Puszczańskich, gm. Łyse, w którym ciężko ranna została 16-latka. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając poszkodowanej pomocy. Do tego wypadku doszło 28 lutego 2021 roku około godziny 18.00. Nastolatka trafiła do szpitala.

Zarzuty - dwa - usłyszał ksiądz Mirosław Teofilak, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Krysiakach.

Jeden zarzut to nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem ciężkich obrażeń ciała u małoletniej pieszej. W wyniku tego doszło do obrażeń ciała, które spowodowały u pokrzywdzonej chorobę realnie zagrażającą życiu. Były to krwiaki, m.in. głowy, na udach, liczne otarcia naskórka, ostry krwiak podtwardówkowy na płacie czołowym, skroniowym i ciemieniowym prawym, który skutkował uciskiem na strukturę mózgowia. Ten czyn jest połączony z ucieczką z miejsca zdarzenia. Drugi czyn to nieudzielenie pomocy osobie poszkodowanej w wypadku drogowym. Mirosław T. został zatrzymany w czwartek, 11.03. W piątek, 12.03 w Prokuraturze Rejonowej w Ostrołęce zostały przeprowadzone z nim czynności procesowe. Złożył obszerne wyjaśnienia, częściowo przyznał się do stawianych zarzutów

- brzmiał komunikat ostrołęckiej prokuratury z marca 2021.

Przeczytaj

Od tego czasu ksiądz Teofilak przebywa w areszcie.

Mój brat mógł być uczestnikiem nieszczęśliwego wypadku, pospolitego jak setki innych, a został uznany został za wyjątkowo zwyrodniałego przestępcę

– mówi nam Stanisław Teofilak, brat księdza Mirosława Teofilaka.

– Na dodatek organy ścigania pozostają bez serca. Przez pięć tygodni prokuratura nie wyrażała zgody na wizytę brata u ciężko chorej matki. Mama zmarła we wtorek (16 listopada 2021) i dopiero wówczas brat dostał jednodniową przepustkę - na pogrzeb (19.11.2021) - ale z dwoma strażnikami i zakuty w kajdany. Brat powiedział mi, że nie ma siły na taką szopkę, uważa, że jest to kolejna próba poniżenia go jako człowieka, stojącego nad grobem najbliższej osoby w kajdankach, mając na względzie, iż nawet sprawcy wypadków ze skutkiem śmiertelnym nie przebywają tak długo w areszcie. Po tym wszystkim jest wrakiem człowieka – schudł prawie 30 kg, zemdlał też w zakładzie karnym. I nawet nie mógł pożegnać się z mamą…

Stanisław Teofilak jest przekonany o niewinności brata.

Nieszczęśliwe wypadki zdarzały się i będą się zdarzać, każdemu bez wyjątku. Brat przyznał się, że w coś uderzył, ale nie wiedział co to było. Na jego niekorzyść przemawia to, że szybko naprawił samochód. Ale to nic nadzwyczajnego. On dużo jeździł i zdarzały mu się „obcierki” – za każdym razem szybko je usuwał. Wiem też, że tej nocy świadek widział samochód – z jednym reflektorem - krążący wtedy po okolicy, zatrzymujący się co chwilę, jakby kierowca czegoś szukał. Mam wrażenie, że śledczy kompletnie nie biorą tego pod uwagę. Mój brat feralnej nocy w coś uderzył – potwierdza to. I nie uciekł z miejsca wypadku – odjechał, bo nie potrącił człowieka, ale zgłosił się na policję po trzech dniach. Natomiast śledczy zarzucili mu mataczenie, bo naprawił auto… W oczach opinii publicznej on już jest za to skazany, bez względu na to ilu było uczestników ruchu i jak mogli przyczynić się do ewentualnego zdarzania drogowego, które, przypomnę, mogło mieć miejsce po zmroku na środku nieoświetlonej asfaltowej drogi.

Ksiądz Teofilak przebywa w areszcie do 6 grudnia 2021 roku.

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce kontynuuje śledztwo przeciwko Mirosławowi Teofilakowi. Tak odniosła się do zarzutów formułowanych przez brata księdza:

W dniu 16 listopada 2021 r. do Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce wpłynął wniosek obrońcy podejrzanego o zezwolenie na opuszczenie zakładu karnego przez tymczasowo aresztowanego Mirosława T. Tego samego dnia zostało wydane zarządzenie o udzieleniu zezwolenia tymczasowo aresztowanemu na opuszczenie zakładu karnego, pod konwojem funkcjonariuszy ZK w Przytułach Starych na czas nie przekraczający 1 dnia w celu odwiedzenia poważnie chorego członka rodziny. W tym dniu matka tymczasowo aresztowanego żyła i zarządzenie było w pełni uzasadnione. Następnego dnia Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce powzięła informację o śmierci matki tymczasowo aresztowanego. Jednakże ani on sam, ani jego obrońca nie wystąpił z wnioskiem udzielenie zezwolenia na opuszczenie zakładu karnego pod konwojem funkcjonariuszy służby więziennej i wzięcia udziału w uroczystościach pogrzebowych.

- Z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa, na obecnym jego etapie, nie jest możliwe udzielenie informacji o aktualnym stanie sprawy - dodała prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki