Krzysztof Putra. Wspomnienie: Cała Polska mówiła o jego wąsach

- Nie patrzmy tylko, jak kto wygląda, kto jak pięknie mówi. Popatrzmy na to, kto jak czyni, jakie są owoce jego pracy - tak Krzysztof Putra mówił w maju ub.r. na konwencji wyborczej PiS, zachęcając wyborców do głosowania na kandydatów swojej partii w najbliższych wyborach.

A lubiliśmy się przyglądać, jak on sam wygląda! W maju 2007 roku zaskoczył wszystkich, kiedy pojawił się bez wąsów. Tłumaczył wówczas, że już wcześniej sobie obiecał, że je zgoli, jeśli PiS w wyborach samorządowych na Podlasiu pokona PO. I tak się stało! PiS zdobył 12 mandatów, PO - 7. Również rok temu połowa Polski zastanawiała się, dlaczego po dwóch latach ponownie zgolił zarost. - Teraz już nie było żadnego zakładu. Przycinałem sobie wąsy i źle je przyciąłem. Więc zgoliłem - tłumaczył z uśmiechem.

Mimo odnoszenia politycznych sukcesów, miał do siebie dystans. Opowiadał kiedyś, że jako młody chłopak regularnie wkradał się do sadów i ogrodów sąsiadów:

- Chodziliśmy na papierówki, truskawki, groch. Nieraz gonił nas pies sąsiada i rwało się spodnie na sztachetach - wspominał Krzysztof Putra. A urodził się (4 lipca 1957 r.) i wychowywał we wsi Józefowo. W 1982 roku ukończył Technikum Mechaniczne w Białymstoku. Ponad 20 lat pracował w białostockich Uchwytach. W latach 1985-1986 był wiceprzewodniczącym, a w latach 1987-1988 przewodniczącym rady pracowniczej w zakładzie.

Od 1980 roku działał w NSZZ "Solidarność". W 1990 roku był jednym z założycieli Porozumienia Centrum. Był członkiem władz krajowych tej partii i prezesem jej Zarządu Wojewódzkiego w Białymstoku.

W latach 1995-2005 był prezesem Zarządu PUHP "Lech" Sp. z o.o. w Białymstoku, a w latach 2002-2005 - radnym Sejmiku Województwa Podlaskiego.

W 2001 roku był współzałożycielem PiS i został prezesem Podlaskiego Zarządu Regionalnego tej partii. 25 września 2005 roku wybrany został na senatora. Od 27 października 2005 roku pełnił funkcję wicemarszałka Senatu RP.

W wyborach parlamentarnych w 2007 roku zdobył mandat poselski, otrzymując 53.651 głosów. 6 listopada tego samego roku został wybrany na wicemarszałka Sejmu RP.