Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krasnoludki i smerfy z kłopotami. Czy przedszkolom grozi zamknięcie?

Robert Majkowski
Przasnysz. Działka, na której znajduje się "Akademia Krasnoludków", została sprzedana deweloperowi z Mławy. A "The Academy of Smurfs" nie otrzymała dotacji na działalność

Przedszkola te zapewniają opiekę około 200 dzieciom i dają ok. 40 miejsc pracy. A biorąc pod uwagę, że miejsc w przedszkolach publicznych i odddziałach przedszkolnych funkcjonujących przy szkołach publicznych w mieście jest ok. 330, a dzieci w wieku przedszkolnym ok. 750, dla wielu rodzin jedynym wyjściem są przedszkola prywatne. Warto też pamiętać, że swoje dzieci w przasnyskich przedszkolach umieszczają także rodzice mieszkający poza granicami miasta. Utrata, nawet przejściowa, dziesiątek miejsc w przedszkolach, może więc okazać się dla rodziców mocno kłopotliwa.

Przetarg wygrała Mława

Do "Akademii Krasnoludków", która jest największym i najstarszym niepublicznym przedszkolem w Przasnyszu, obecnie uczęszcza setka dzieci. Do tej pory działka przy ul. Wojskowej, dzierżawiona pod przedszkole, była własnością Agencji Mienia Wojskowego.
Maciej Macios z Działu Public Relations Agencji Mienia Wojskowego tłumaczy:

- Podmiot prowadzący przedszkole na nieruchomości przy ul. Wojskowej miał podpisaną z Agencją 10-letnią umową dzierżawy, która wygasała 10 lipca 2013 roku. Następnie strony podpisały kolejną umowę dzierżawy, tym razem roczną, trwającą do sierpnia 2014 roku. Z uwagi na fakt, że AMW podjęła już wówczas kroki zmierzające do zagospodarowania tego terenu, w umowie znalazł się zapis, że wraz ze zmianą właściciela tego terenu dzierżawca musi opuścić nieruchomość.

- Taka sama informacja pojawiła się również w ogłoszeniu o przetargu, które umieszczono m.in. na stronie AMW oraz na tablicach informacyjnych w Urzędzie Miasta oraz Starostwie Powiatowym Przasnyszu. Podmiot prowadzący przedszkole wziął również udział w przetargu na sprzedaż tej nieruchomości, który odbył się 2 października 2013 roku, jednak jego zwycięzcą została firma Trans-Beton Pietrzak Spółka Jawna z Mławy. Jeżeli więć chodzi o przyszłość prowadzonego tam wcześniej przedszkola to jest to pytanie do nowego właściciela tego terenu.

Bloki przy Wojskowej

Trans-Beton to rodzinna firma transportowo-budowlana z Mławy.
- Do tej pory zajmowaliśmy się głównie transportem oraz produkcją i sprzedażą betonu, ale poszerzamy działalność o budownictwo wielomieszkaniowe. Pierwszy blok właśnie budujemy w Mławie. Natomiast w Przasnyszu, na działce 0,5 hektara przy ul. Wojskowej, zamierzamy wybudować dwa sześciopiętrowe bloki z podziemnymi garażami - tłumaczy Jerzy Pietrzak z firmy Trans-Beton.

I informuje, że firma jest na etapie sporządzania dokumentacji i oczekiwań nawarunki zabudowy, potem przystąpi do stworzenia wizualizacji, a jesienią 2014 roku robotnicy wejdą na teren budowy. Tym samym w ciągu roku w Przasnyszu przybędą dwa nowe bloki. Nie jest to jednak pewnik, bo jak zwierzył nam się Jerzy Pietrzak, wszystkim co wiąże się z deweloperką, zajmuje się jego syn. A junior Pietrzak chyba ma nieco inne pomysły, bo informacje o rozpoczęciu budowy bloków jesienią zdziwiły Zenona Czaplickiego, właściciela "Akademii Krasnoludków".

- Mamy już podpisaną umowę na trzyletnią dzierżawę z obecnym właścicielem działki, tj. z firmą Trans-Beton z Mławy, ale w podpisie figuruje Izabela Pietrzak. Z umowy tej wynika, że przez najbliższe trzy lata nic w naszej działalności się nie zmieni. Co potem? Jeszcze się zastanawiamy: albo przedłużymy dzierżawę albo wybudujemy własną siedzibę, bo działkę już mamy - tłumaczy właściciel przedszkola.

Jeden dzień za późno

Niewiadomą jest także przyszłość przedszkola językowego "The Academy of Smurfs", z którego obecnie korzysta 92 dzieci. W tym przypadku zawiniła dyrektorka, która przegapiła termin złożenia do Urzędu Miasta wniosku o przyznanie dotacji na prowadzenie placówki na 2014 rok. Wniosek ten powinien zostać złożony najpóźniej w ostatnim dniu września 2013 roku, tymczasem wpłynął dzień później.

Szefowa przedszkola Magdalena Sternal o odmowie udzielenia dotacji dla jej przedszkola dowiedziała się z pisma urzędu miasta z 28 października. Zwróciła się do burmistrza o ponowne rozpatrzenie sprawy i przyznanie dotacji. Uzasadniła to m.in. faktem, że do przedszkola uczęszcza 92 dzieci, co przekłada się na zatrudnienie 10 osób na umowę o pracę oraz ośmiu osób w ramach umów zlecenia i o dzieło.

- Brak dotacji spowoduje zamknięcie przedszkola i pozbawi 18 osób pracy, a tym samym powiększy się grono osób korzystających z pomocy społecznej. Zamknięcie przedszkola niewątpliwie źle wpłynie także na psychikę dzieci, które są już przyzwyczajone do miejsca, opiekunów i kolegów - tłumaczyła.

Kara jest zbyt wielka

Jak wynika z ustaleń pokontrolnych z września 2013 roku, dotacja przekazana z budżetu miasta pokryła 90,49 proc. wszystkich wydatków "The Academy of Smurfs". Jednym zdaniem, bez dotacji przedszkole skazane jest na zamknięcie, bo nie będzie za co wypłacać pracownikom wynagrodzeń. Nie dziwi więc, że w trosce o swój los do burmistrza napisali też pracownicy przedszkola.

W ich petycji czytamy m.in.: Językowe przedszkole funkcjonuje nieprzerwanie od 2009 roku, znajduje się w specjalnie wybudowanym na ten cel, nowocześnie wyposażonym budynku. Dyrektor dba nie tylko o bazę przedszkolną, stale doposażając ją w nowe zabawki i pomoce dydaktyczne, ale również o profesjonalną kadrę pedagogiczną. Brak dotacji na 2014 rok spowoduje konieczność redukcji etatów w naszej placówce, co oznacza, że część z nas straci pracę i zasili szeregi bezrobotnych. Brak dotacji odbije się też negatywnie na bazie przedszkolnej i zajęciach dydaktycznych dla wychowanków. Uważamy, że błąd dyrektora polegający na przekroczeniu o jeden dzień terminu złożenia wniosku o przyznanie dotacji jest nieproporcjonalnie wielki do konsekwencji, jakie przyniesie nieprzyznanie dotacji. Nieuzasadnionym jest odbieranie nam szansy na dalszą pracę a dzieciom na dalszą edukację."

RIO nie pomogło

Magdalena Sternal szukała pomocy w Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Warszawie. Tłumaczyła, że placówkę prowadzi dopiero od września 2013 roku i nie zdawała sobie sprawy, że przekroczenie terminu spowoduje tak ogromne szkody. Z RIO kontaktował się także burmistrz.

- Zwróciłem się do RIO w celu udzielenia interpretacji obowiązujących przepisów w tym zakresie i otrzymałem jednoznaczną odpowiedź, iż moje działanie było słuszne. Nie mam możliwości uznania wniosku pani Sternal jako złożonego w terminie. A gdybym postąpił inaczej moje działania mogłyby nosić znamiona naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Nie ma tu żadnej mojej winy, jest tu tylko ewidentna wina dyrektorki przedszkola, która nie złożyła w terminie wniosku, to wszystko - uważa Waldemar Trochimiuk.

Prawo nie ma serca

27 stycznia, na posiedzeniu wspólnym komisji Rady Miasta Przasnysz Magdalena Sternal raz jeszcze prosiła o pomoc:

- Spóźniłam się, zdarza się najlepszym. Nie będę kłamała i przedstawiała lekarskich zaświadczeń. Przyznaję, to mój błąd, który będzie teraz miał istotne znaczenie dla funkcjonowania tego przedszkola, moim zdaniem najlepszego przedszkola w mieście - mówiła. - Może jest jakaś możliwość pomocy z państwa strony.

Burmistrz był jednak nieugięty:
- Można odnieść wrażenie, że podszedłem do tematu bez serca. To nieprawda. Szukałem dróg wyjścia, bo zdaję sobie sprawę, że tam pracują ludzie i chodzą nasze dzieci, że jest to dobre przedszkole i jedno z nielicznych, gdzie nie było pokontrolnych uwag finansowych. To wszystko prawda, natomiast mnie obliguje jednoznaczna litera prawa. A z niej wynika, że jeśli już nastąpiło opóźnienie w złożeniu wniosku o dotację, to powinno ono zostać uzasadnione istotnymi powodami, których wnioskodawca nie mógł przewidzieć. Ponadto jednostka samorządowa powinna dodatkowo zweryfikować swoją sytuację finansową, by stwierdzić, czy posiada pieniądze na zapewnienie dotacji. Pani Sternal nie przedstawiła żadnych konkretnych dowodów, by spełnić zapis tego artykułu, a to, że zapomniała, to żaden istotny powód.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki