Na razie nie doszło do otwartego konfliktu między dwoma państwami. W oficjalnym oświadczeniu serbskie Ministerstwo Obrony napisało, że armia tego kraju nie przekroczyła linii demarkacyjnej dzielącej Serbię i Kosowo. Sytuacja jest jednak napięta.
Premier Kosowa Albin Kurti potwierdził, że na granicy padły strzały w powietrze. Jego zdaniem miało to na celu "destabilizację regionu".
Przebywający z wizytą w Belgradzie premier Hiszpanii Pedro Sanchez, według nieoficjalnych informacji, miał nagle wyjechać z Serbii. Zgodnie z planem, miał opuścić ten kraj dopiero w poniedziałek.
Na zdjęciach pojawiających się w sieci można zobaczyć wzmocnione posterunki na rzece Ibar w mieście Mitrovica w Kosowie.
Kosowska policja poinformowała na Facebooku, że w jej stronę oddano strzały, ale nikt nie został ranny.
"Mieszkańcy donieśli również o sytuacjach, gdzie Albańczycy zostali zatrzymani lub maltretowani oraz, że doszło do uszkodzenia ich samochodów przez uczestników blokad" – czytamy w komunikacie.
Wezwano także to nieulegania dezinformacji i fake newsom.
Dziennikarka Politico: nie ma konfliktu
Jak napisała na Twitterze Una Hajdari z Politico, w tym momencie nie ma mowy o eskalacji konfliktu między Kosowem a Serbią.
– Serbowie z Kosowa ustawili blokady przed dwoma głównymi przejściami granicznymi, w proteście przeciwko nowym przepisom dotyczącym wjazdu do kraju – napisała, dodając hashtag #calmdown (uspokójcie się – red.)
Policja potwierdziła zamknięcie przejść granicznych Bernjak oraz Jarinje i wezwała do używania innych.
Kosowo vs. Serbia. Spór o paszporty
Od poniedziałku Serbowie, którzy chcą odwiedzić Kosowo, muszą zastąpić dotychczasowe paszporty specjalnymi dokumentami, natomiast serbskie tablice rejestracyjne będą musiały być zastąpione kosowskimi.
Te decyzje bardzo nie spodobały się władzom w Belgradzie. Krytyka była słyszalna od samego początku.
Jednak w niedzielę padły bardzo ostre słowa.
Prezydent Serbii: jeśli nie będzie pokoju to wygramy
– Nigdy nie byliśmy w trudniejszej i bardziej złożonej sytuacji niż dziś – mówił o kwestii Kosowa prezydent Serbii Aleksandar Vucić.
Dodał też, że wzywa obie strony do zachowania pokoju, ale jeśli Kosowo go nie chce, to jest przekonany, że z konfliktu zwycięsko wyjdzie Serbia.
Prezydent ma też wygłosić orędzie do narodu.
”Denazyfikacja” Bałkanów
Dużo ostrzejszych słów użył wcześniej na Twitterze Vladimir Đjukanović. Polityk rządzącej Serbią partii SNS przestrzegał przed możliwością „denazyfikacji” Bałkanów przez jego kraj.
Jak dodał, Serbia ma bardzo duże doświadczenie w walce z nazizmem, bo jest „największą ofiarą” a sąsiednie kraje witały nazistów z otwartymi ramionami.
Ukraiński poseł: powinniśmy bronić Kosowarów
Ołeksji Gonczarenko, poseł do ukraińskiej Rady Najwyższej powiedział, że Serbia jest „koniem trojańskim w Europie” i stosuje metody Putina. Wezwał też do ewentualnego wsparcia dla Kosowa w przypadku wojny.
"Jeśli Serbia zaatakuje Kosowo, powinniśmy bronić Kosowarów. Ukraina jest gotowa użyć swoich sił na lądzie. Serbia próbuje rozpocząć wojnę napastniczą, zgodnie z metodami Putina. Jak mówiłem, Serbia to koń trojański w Europie. Wojna gdziekolwiek na świecie jest straszna" – napisał.
Rosja od wielu lat wspiera władze Serbii oraz nie uznała nigdy niepodległości Kosowa.
lena
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
