Poprzedni kościół w Prostyni (100 km na wschód od Warszawy) wysadzili Niemcy w sierpniu 1944. Przez kolejne dziesięć lat lokalna społeczność, a przede wszystkim proboszcz – ks. Józef Ruciński – zabiegali o nową świątynię. Sanktuarium Trójcy Przenajświętszej i Świętej Anny wygląda nietypowo. Niektórym przypomina Pałac Kultury i Nauki. W sieci pojawiła się nawet informacja, że miniaturę pałacu wykorzystano do budowy świątyni. To nieprawda, ale historia jest jeszcze ciekawsza.
„Ksiądz Józef Ruciński, przygotowując odbudowę, pojechał do Warszawy. Przechodził ulicą Miodową, gdzie akurat wywożono gruz z domu arcybiskupów warszawskich. W pewnym momencie zauważył jakieś poniewierające się papiery. Podszedł zatem do robotników i spytał, czy może je wziąć, bo zauważył wykresy, jakieś linie… Za ich zgodą wziął je i przywiózł. Okazało się, że są to plany inżyniera Bohdana Pniewskiego dotyczące właśnie budowy kościoła Opatrzności Bożej w Warszawie” – wyjaśniał ks. kanonik Ryszard Zalewski – kustosz Sanktuarium Trójcy Przenajświętszej i Świętej Anny.
Projekt Pniewskiego trzeba było zmniejszyć
Pierwotny projekt prof. Bogdan Pniewski wykonał 1938 roku. Świątynia Opatrzności Bożej miała stanąć w Warszawie przy obecnym skrzyżowaniu ulic Banacha i Żwirki i Wigury. Miała być to część Dzielnicy Józefa Piłsudskiego, której plany rysowano po śmierci marszałka. Rozpoczęto nawet budowę świątyni, ale plany przerwała wojna. Później projekt Pniewskiego musiał przeleżeć kilka lat w warszawskich ruinach, aż znalazł go ks. Ruciński.
Ostatecznie ten projekt nieco zmodyfikowano, ponieważ w przeciwnym razie świątynia byłaby za duża i nie zmieściłaby się na wzgórzu. Poza tym chciano ja umieścić na fundamentach poprzedniego kościoła, które już nieco osiadły. Ostatecznie jest to ta sama bryła architektoniczna, która miała być w świątyni Opatrzności Bożej. Budynek posiada wyraźne cechy architektury modernistycznej – geometryczną formę, duże, jasne powierzchnie elewacji, okna doświetlające wnętrze.
Tak wyglądał oryginalny projekt Świątyni Opatrzności Bożej prof. Pniewskiego
Plany kościoła, wzorując się na projekcie prof. Pniewskiego, przygotował architekt Jerzy Kowarski, a pracami budowlanymi pokierował inż. Andrzej Szaciłło, wspierany przez pochodzącego z Prostyni inż. Bronisława Bronisza – dyrektora II Oddziału Państwowych Przedsiębiorstw Budowlanych okręgu warszawskiego.
Na fundamentach zniszczonej świątyni wzniesiono orientowany budynek (ołtarz główny wskazuje wschód) o długości 39,4 m, szerokości 21,8 m i wysokości 21 m. Powierzchnia użytkowa mogącego pomieścić 4 tys. wiernych kościoła wynosi 900 mkw. Kościół jest zwieńczony trójkondygnacyjną, przeszkloną wieżą. Zewnętrzna elewacja świątyni wykonana metodą sgrafitto przedstawia św. Annę w momencie objawienia (z czterema wieńcami), Trójcę Przenajświętszą oraz stacje Drogi Krzyżowej.
Jak wygląda wnętrze kościoła w Prostyni?
W jasnym wnętrzu kościoła zestawiono tradycję i nowoczesność. W ołtarzu głównym umieszczono Tron Łaski i wizerunek św. Anny nauczającej. Prostyński Tron Łaski to późnogotycka rzeźba z drewna lipowego powstała prawdopodobnie w pracowni Wita Stwosza (wskazuje na to sposób drapowania szat i rysy twarzy Boga Ojca). Rzeźba o wysokości 125 cm ukazuje Trójcę Świętą w szczególny sposób – siedzący na tronie Bóg Ojciec podtrzymuje ramiona krzyża, na którym wisi Chrystus. Duch Św. obecny jest w postaci gołębicy siedzącej na tabliczce z napisem INRI. W podobnym ujęciu ikonograficznym Trójca Św. jest przedstawiona m. in. w katedrze krakowskiej i jako tzw. Madonny Szafkowe z Klonówki i Sejn.
Lipowa figura Św. Anna nauczającej wykonana w roku 1914 przez H. Bąkowskiego początkowo znajdowała się w kapliczce przed kościołem. W roku 1995 figurę przeniesiono do ołtarza głównego, a w kapliczce umieszczono kopię rzeźby. Rzeźba przedstawia moment ekspresyjnej rozmowy między św. Anna i Marią Panną.
Znajdujące się w ołtarzu figury są zasłaniane – na zasłonie Tronu Łaski znajdują się motywy roślinne, na zasłonie św. Anny przedstawiono świętą objawiającą się Małgorzacie Błażejowej. W tle obrazu pod krzyżem stoją Mikołaj Prostyński i Stanisław Żubr, według podań w roku 1552 za wstawiennictwem świętej Anny cudem uwolnieni z tatarskiej niewoli i przeniesieni pod drzwi prostyńskiego kościoła. Pamiątką tego wydarzenia są kajdany zawieszone wraz z opisem cudu na wschodniej ścianie kościoła. Obok zawieszone są kule upamiętniające uzdrowienie w roku 1788 alumna Józefa Gabriela Tchórznickiego.
Co wspólnego ma kardynał Wyszyński i kościół w Prostyni?
Sanktuarium w Prostyni jest ściśle powiązane z osobą kardynała Stefana Wyszyńskiego. Przy wejściu wmurowano tablicę upamiętniającą zawarcie w tym kościele sakramentu małżeństwa przez rodziców Prymasa Tysiąclecia - Juliannę Karp i Stanisława Wyszyńskiego.
Kardynał Wyszyński polecał: „Chcesz doznać łaski, jedź do Prostyni” i jego wezwanie jest nadal aktualne. Na odpusty do Prostyni - w Uroczystość Trójcy Przenajświętszej (tydzień po Uroczystości Zesłania Ducha Świętego) i w ostatnią niedzielę lipca – wciąż przybywają tłumy wiernych. W drodze do kościoła mijają kapliczkę z kopią figury św. Anny i napisem „Święta Anno, uproś Wnuka, niech ma każdy czego szuka.”
Zobacz też:
- Dzielnicowi z Ostrowi i pow. ostrowskiego. Jak się z nimi skontaktować? Zdjęcia
- Koronawirus w powiecie ostrowskim. Aktualne dane epidemiczne
- Druga młodość porcelany i kryształów z PRL-u. Zobacz ogłoszenia z regionu
- Plogging w Komorowie to pierwsza tego typu akcja w naszym regionie. Efekty?
- Ostatnie pożegnanie Witolda Zadrogi. Wyrozumiały szef, dobry kolega i ciepły człowiek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?