We wtorek, 17 marca 2020, odbyło się kolejne spotkanie dyrektora łomżyńskiego szpitala Jacka Roledera z załogą szpitala. Pracownicy liczyli, że nowy zarządca będzie z nimi walczył o zmianę decyzji o przekształceniu placówki w jednoimienny szpital zakaźny. Niestety "ostateczne" spotkanie nie przyniosło dobrych wiadomości. Decyzja została podtrzymana i to Łomża będzie miejscem, do którego przywozić będą pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusa.
Zobacz inne materiały
Przypomnijmy, że od kilku dni w sąsiedniej Łomży wrze. Wszystko za sprawą decyzji o przekształceniu tamtejszego szpitala w imienny szpital zakaźny. Czyli taki, do którego trafiać będą tylko i wyłącznie pacjenci zarażeni koronawirusem.
Przy okazji – po raz kolejny – zdementujmy plotkę, że takim szpitalem ma być także szpital w Ostrołęce. TO NIEPRAWDA! Szpital w Ostrołęce, posiadający oddział zakaźny, przygotowuje się oczywiście na zwiększenie liczby chorych z koronawirusem, ale nie ma planów przekształcenia go w imienny szpital zakaźny, tylko dla pacjentów z koronawirusem.
- Nie będę odpowiadał na żadne pytania dlaczego wojewoda przyjechał czy nie przyjechał, podjął taką decyzję. Podjął taką decyzje i musimy się z nią zmierzyć. Nie mam więcej do dodania - poinformował Jacek Roleder, który będzie pełnił obowiązki dyrektora do czasu rozstrzygnięcia konkursu.
Zobacz inne materiały
- Zaczniemy państwa szkolić, wyposażać w środki ochrony osobistej. Jeszcze ich nie ma, ale już jadą - zapewniał dyrektor.
I choć od 16 marca placówka funkcjonuje jako jednoimienny szpital zakaźny - brakuje śluz, sprzętu i ludzi. Dyrektor uspokajał, że jeszcze pacjentów nie ma. Zapewnił, że śluzy będą, ale najpierw trzeba ustalić, gdzie mają powstać. Będzie też nocleg, jeśli ktoś z pracowników będzie bał się wracać do domu.
- Za chwilę otrzymacie informację, kto z państwa co ma robić, bo w tej chwili będąc tutaj, narażamy się na zarażenie chorobą - kończył spotkanie Roleder.
Pracownicy byli oburzeni takim obrotem spraw.
- Tym pracownikom, mieszkańcom należy się prawda. Żądamy spotkania z wojewodą, uzasadnienia oraz cofnięcia decyzji - mówiła Małgorzata Górlaczyk, w imieniu pracowników szpitala.
Zapewniała też, że szpital jest ich priorytetem i nie ma mowy, że go odpuszczą. W budynku pojawiły się komunikaty personelu, przypominające klepsydry. Zawiadamiają, że szpital będzie umieralnią, wskazując argumenty o nieprzygotowaniu placówki.
Dodajmy, że to kolejne spotkanie w łomżyńskim szpitalu, które przebiegało nie tylko w nerwowej atmosferze, ale przede wszystkim w warunkach urągających obowiązującym zaleceniom zachowania w sytuacji zagrożenie epidemiologicznego.
Zobacz inne materiały
- Koronawirus w naszym regionie. Ile zakażeń, zgonów, osób na kwarantannie?
- Koronawirus w powiecie ostrowskim. Aktualne dane epidemiczne
- A w Ostrołęce koronawirus… inspiruje artystów
- Koronawirus. W Łomży wrze. Na spotkaniu w szpitalu… tłumy!
- Koronawirus. Pomagamy sobie w trudnym czasie
- Ostrołęka. 750 tys. zł dla szpitala
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?