W pierwszej połowie spotkania to Korona była zdecydowanie bardziej aktywna. W 15 minucie meczu po podaniu od Rafała Kija Michał Rychlik uderzył słupek. Gdyby padła jednak bramka i tak nie została by uznana, bowiem sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej.
W kolejnych minutach swoją szybkością imponował i stwarzał zagrożenie pod bramką Mazowsza Marek Kaliszewski.
W 25. minucie gry Mazowsze oddało pierwszy celny strzał na bramkę Korony. Chwilę później ładnym strzałem głową bramkarza gości próbował zaskoczyć Marcin Grabowski, a w odpowiedzi Mazowsze zdobyło gola, tyle, że po samobójczym uderzeniu. Pechowcem był Krzysztof Górzec.
W drugiej połowie meczu Korona atakowała i starała się doprowadzić chociażby do remisu. Najpierw ładnym uderzeniem golkipera gości próbował zaskoczyć Piotr Prusaczyk, a dwie kolejne okazje zmarnował Kamil Poszalski, który w drugiej sytuacji gdyby odegrał do Michała Rychlika, ten bez problemu skierował by piłkę do bramki. Ostatecznie Korona musiała uznać wyższość przeciętnie grającego lidera ligi, a kolejnym spotkaniu będą musieli zagrać bez kontuzjowanego Cezarego Stachowicza i pauzującego za kartki Wiesława Świętochowskiego.
Korona HiD Ostrołęka - Mazowsze Płock 0:1 (0:1)
Bramki: Górzec 28. (s)
żółte kartki: Świętochowski
Korona: Szczechowiak - Górzec (68. Duda), Grabowski, Świętochowski - Nadrowski (51. Olesiński), Kij, Dawidzki, Rychlik, Kaliszewski - Prusaczyk, Robaszkiewicz (70. Poszalski)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?