Spotkanie, promujące powołanie w Wyszkowie kooperatywy spożywczej, zorganizowała 25 kwietnia Fundacja rower.com. Gościem był Patryk Kisling z Warszawskiej Kooperatywy, która działa od dwóch lat, a w ślad za nią powstały kolejne, w Łodzi i mniejszych miastach. Kilkunastu wyszkowian, a właściwie wyszkowianek, przyszło na spotkanie skuszonych hasłami "Mniej wydawać na żywność? Robić taniej zakupy? To możliwe", które zmieszczono na plakacie informującym o spotkaniu. Dowiedzieli się, jak to zorganizowano w Warszawie. grupa osób "skrzyknęła się" i robi raz w tygodniu wspólne zakupy na giełdzie owocowo-warzywnej. Na specjalnej platformie internetowej dokonują zamówień, ktoś zgłasza się co tydzień do funkcji kierowcy, ważącego, kasjera. Raz w tygodniu żywność jest porcjowana według zamówień i można ja odbierać w wyznaczonym punkcie. W Warszawie jest to lokal użyczony nieodpłatnie przez organizację pozarządową.
- Zakupy są po prostu tańsze, poza tym mamy wpływ na to, co i od kogo kupujemy. Jeśli wszyscy tak zdecydują, możemy nawiązać współpracę bezpośrednio z rolnikami, producentami. W Warszawie robimy wspólne zakupy wyłącznie owocowo-warzywne, bo większość ludzi nie je mięsa - opowiadał Patryk Kisling.
- My mamy własne działki, na których rosną owoce i warzywa - stwierdziła jedna z uczestniczek spotkania, gdy padło pytanie, czy Wyszków chciałby mieć własną kooperatywę. - Jak mam chęć na pomidorka, to będę czekać na niego tydzień? - dodała.
- W indywidualnych gospodarstwach małe ilości się kupuje z dnia na dzień, po parę deka. Może to by się sprawdziło gdzieś przy zbiorowym żywieniu - mówiła inna z uczestniczek spotkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?