Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjne rozstanie z Bożeną Pomacho, kierownik GOPS w Goworowie

Beata Modzelewska
Beata Modzelewska
Wójt gminy Goworowo Małgorzata Kulesza wręczyła wypowiedzenie długoletniej kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Bożenie Pomacho. Sprawa budzi kontrowersje.

- Zostałam wyrzucona jak śmieć, albo jak przestępca – Bożena Pomacho. – Pani wójt przyniosła mi wypowiedzenie umowy o pracę i niemal natychmiast wymieniła zamki w drzwiach mojego gabinetu – mówiła nam, ze łzami w oczach.

Bożena Pomacho pojawiła się na ostatniej sesji rady gminy Goworowo. O powody jej zwolnienia z pracy dopytywała radna Danuta Domasik.

- Na skutek braku porozumienia z panią kierownik, musiałam podjąć taką decyzję – tłumaczyła wójt Małgorzata Kulesza. - Nie ukrywam, że takie decyzję są bardzo trudne, natomiast są to decyzje pracownicze i nie będę publicznie wypowiadała się co do uzasadnienia. To sprawa między nami. Zaprzeczam przy tym, że to było zwolnienie dyscyplinarne. 4 listopada pani kierownik otrzymała dokument z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia, bez obowiązku świadczenia pracy. Okres wypowiedzenia mija 28 lutego 2017 roku. Uważam że pracownik z takim stażem ma prawo, by nie pracować. Nie mogę dać pani kierownik odprawy emerytalnej, nie mogę dać innych profitów wynikających z długotrwałej pracy. Zdecydowałam więc, że pani kierownik ma ten czas wypowiedzenia wolny. Jak będzie mi potrzebna, to będę prosiła o pomoc. Póki co nie ma takiej potrzeby. Jest to trudna sytuacja i wymuszona. Wszyscy na pewno ubolewamy, ale brak porozumienia akie nastąpił w ostatnich miesiącach jest nie do zniesienia.

Obowiązki kierownika GOPS pełni od 8 listopada Hanna Siekierska, specjalista ds. pracy socjalnej. Bożena Pomacho pracowała w opiece społecznej 32 lata, w tym 26 na stanowisku kierownika GOPS.

- Ja nie zostałam zwolniona z pracy. Ja zostałam wyrzucona z pracy jak pies, z natychmiastowym opuszczeniem lokalu ośrodka pomocy chwili podpisania wypowiedzenia – emocji nie kryła Bożena Pomacho. – Za 32 lata zostałam zwolniona na 2,5 roku przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Przez sześć lat bycia wójtem przez panią Marię Kuleszę słyszałam, że wyborcy oczekiwali tego, że pani wójt mnie zwolni. Są na pewno takie osoby, które cieszą się, że zostałam wyrzucona z pracy, ale są też takie, którym z tego powodu smutno. Jest mi bardzo przykro, że nie pozwolono mi dopracować do emerytury i zostałam wyrzucona z pracy za to, że chciałam, by w ośrodku pomocy społecznej było przestrzegane prawo i żeby tworzone prawo miejscowe było w zgodzie z ogólnie obowiązującymi przepisami. Chciałabym wszystkim serdecznie podziękować za wsparcie i pomoc. Chciałabym też pogratulować awansu zawodowego pani Siekierskiej. Chciałabym też powiedzieć, że do tej pory goworowski GOPS był najlepszym ośrodkiem w województwie i nie tylko. A dzisiaj będziemy jedynym ośrodkiem w Polsce, gdzie kierownik nie ma kwalifikacji do zajmowania stanowiska.

Bożena Pomacho złożyła pozew do sądu pracy.

- Swoją pracę wykonywałam z pasją. Mam nadzieję, że sąd nie podzieli poglądu pani wójt. A właściwie jej widzimisię. Bo wypowiedzenie, które otrzymałam, nie ma żądnego powodu. Natomiast jeżeli sąd podzieli opinię pani wójt, to jest to moje pożegnanie z państwem. Dziękuję za wiele, wiele lat dobrej współpracy: sołtysom, radnym, kierownikom gminnych jednostek, wolontariuszom, wszystkim ludziom życzliwym. Jeżeli zaś sąd przywróci mnie do pracy, to będę ze zdwojoną energią pracować na rzecz tej gminy.

- Wiemy, że konflikt między paniami był – głos zabrała Danut Domasik, która wywołała temat na forum rady. – I ten konflikt bardzo się zaostrzył. Sądziliśmy, że porozumienie jednak będzie osiągnięte. Ale fali porozumienia nie było. Zapewne jest przykro osobie, która w taki sposób została wyrzucona z pracy. Zawsze powinniśmy cenić ludzi. Nie wyczuwałam ze strony pani Pomacho złośliwości. Poinformowała nas po pewnych nieprawidłowościach związanych z budżetem, bo taki był jej obowiązek. Jest mi przykro, bo zawsze dobrze oceniałam panią Pomacho. Dla mnie to co się stało jest wielkim rozczarowaniem.. Czy pani Pomacho popełniła jakieś przestępstwo? – dociekała.

Swoje emocje zwerbalizowała również Janina Bąkowska, długoletnia radna, przewodnicząca rady gminy.

- Pani Pomacho przez wiele lat pracy za każdego wójta była wyróżniana. Z nią zaczynaliśmy pierwsze ożywienie życia społecznego w naszej gminie. Pamiętam, jak tworzyła poradnię rehabilitacyjną, jak zainteresowała się seniorami, ludźmi samotnymi, organizowała wigilie, przygotowywała pomoc dla niepełnosprawnych. To nie są tematy, które wynikały z jej obowiązków. Mogła to robić, a nie musiała. Myślę, że ona lubiła to robić i robiła to dobrze.

Więcej na ten temat przeczytacie w aktualnym "Tygodniku Ostrołęckim".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki