W sejmie odbywa się drugie czytanie ustawy mającej ograniczyć palenie w miejscach publicznych.
Posłowie z sejmowej komisji zdrowia chcą całkowitego zakazu palenia w lokalach gastronomicznych i rozrywkowych, szpitalach, ośrodkach kultury i szkołach (prócz uczelni wyższych, gdzie będą mogły powstawać palarnie). Zakaz ma obowiązywać na dworcach, przystankach autobusowych, w pociągach, nawet w pojazdach służbowych. Przeciwko ustawie są tylko posłowie lewicy.
- Próbujemy narzucić coś obywatelom i chcemy decydować za nich, że muszą praktycznie rzucić palenie. Jesteśmy za wolnością. Obywatele mają swój rozum. Poseł nie może zakazywać, to jest domena konserwatystów - przekonują Elżbieta Streker - Dembińska z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Polskie Stronnictwo Ludowe opowiada się za wprowadzeniem bardzo restrykcyjnej wersji projektu ustawy. W debacie ludowcy posługują się m.in. przykładem biernych palaczy.
- Z powodu biernego palenia rocznie umiera 80 tys. Polaków. Koszty ich leczenia sięgają 24 mld zł rocznie - mówił Aleksander Sopliński z PSL.
Według projektu za zapalenie papierosa w niedozwolonym miejscu może grozić mandat sięgający nawet 500zł.
Już w najbliższy piątek posłowie będą głosować nad wprowadzeniem ustawy.
Źródło: Gazeta Współczesna Już niedługo nie zapalisz papierosa publicznie. Mandat-500zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?