Data została wyznaczona na maj.
89-letni amerykański kaznodzieja, który przez 50 lat dogłębnie studiował biblię i wyczytał z jej interpretacji datę rozpoczęcia się końca świata. Ma to nastąpić 21 maja 2011 roku i trwać przez 153 dni. Jedynie niewielka część ludzkości zostanie zbawiona, będzie to 200 milionów ludzi. Ludzie, którzy nie zostaną zbawieni od razu, zostaną wystawieni na próbę w czasie 153 dni sądu ostatecznego. Ocena zakończy się 22 października 2011 roku. Jednak najprawdopodobniej nikt z nich nie dożyje tej daty. Wraz z nastaniem tego dnia, proces zniszczenia towarzyszący końcu świata, zostanie ukończony. Według Camping zginie wtedy 7 miliardów ludzi.
Według 89-latka każde biblijne słowo ma niepowtarzalne znaczenie, ponieważ to Bóg je podyktował. Rozszyfrował pojawiające się liczby w biblii: pięć oznacza pokutę, dziesięć pełnię, a siedem niebo. Udało mu się stworzyć matematyczne wyliczenie, dzięki któremu odkrył datę końca świata zapisaną w biblijnych wersach.
Jednak proroctwa tego mężczyzny mogą być trochę mało wiarygodne. Amerykanin już kiedyś próbował ustalić datę zbliżającego się końca. Już raz przepowiedział zakończenie istnienia ziemi. Miało ono nastąpić 6 września 1994 roku, jednak wtedy nic się nie wydarzyło, mimo że zwolennicy mężczyzny zebrali się i czekali na nadejście Mesjasza. Po nieudany wyznaczeniu daty, tłumaczył się tym, że nastąpił błąd w obliczeniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?