- Panie z gminy przyjechały w obstawie policji. Weszli mi na podwórko i chcieli przeszukać dom w celu odebrania mi kluczy od strażnicy. Policjanci przeszukali szafki, szuflady, łóżka... Żona i dzieci byli w szoku - opowiada Mariusz Topa, prezes OSP Krukowo.
Zatrudnili nie tego, kogo mieli zatrudnić
Do przeszukania domu strażaka doszło 13 lutego, a 16 lutego komendant PSP w Przasnyszu otrzymał informację z UMiG Chorzele, że jednostka OSP Krukowo nie będzie wyjeżdżać do zdarzeń.
Poszło o zatrudnionego przez gminę kierowcę-konserwatora.
- W naszej jednostce tak się utarło, że prezes pełni jednocześnie obowiązki kierowcy-konserwatora. Tak było i do tej pory, ale na pół roku zostało mi zatrzymane prawo jazdy. Od razu powiadomiłem o tym gminę i wskazałem zaufanego człowieka z jednostki, który mógłby przejąć moje obowiązki - opowiada Mariusz Topa.
Wskazał kandydata i liczył, że gmina go zatrudni. Ale gdy 9 lutego pojechał do urzędu i zaczął dopytywać, jak to będzie z tym kierowcą, usłyszał, że jego człowieka nie zatrudnią, bo jest już zatrudniony inny. Mariusz Topa zdębiał. Tym bardziej, że osoba wybrana przez gminę nie cieszy się zaufaniem ochotników z Krukowa.
Ten człowiek tu nie pasuje
- Kluczyki będą w stacyjce, ludzie też będą, ale nikt z nim nie wyjedzie - twierdzą strażacy, w tym naczelnik Tadeusz Zapadka. I zapewniają, że wszyscy ochotnicy z Krukowa są takiego samego zdania. - Tylko jeden człowiek tu nie pasuje. Ten, który już raz był u nas prezesem. Jest to osoba, która przez ostatnie cztery lata była tylko strażakiem na papierze, nie brała udziału w akcjach ani w zawodach pożarniczych. A w czasie całej swojej prezesury wyjechał może z siedem razy. My go po prostu tu nie chcemy.
- Gmina ma prawo wejść i zobaczyć co się dzieje w jej budynku i jak wygląda sprzęt. Ale pojazd jest jednostki, i jak nie będzie między stronami zgody, będzie problem - podkreśla komendant PSP Sławomir Niestępski.
Co na to gmina? Zastępca burmistrza Chorzel Katarzyna Brzezicka sytuacji nie komentuje, jedynie krótko informuje:
- W styczniu tego roku z winy pracownika została rozwiązana umowa o pracę kierowcy-konserwatora OSP Krukowo. Gmina, aby zapewnić gotowość bojową jednostki zaangażowała kierowcę-konserwatora, członka zarządu OSP Krukowo, który jako jedyny z jednostki na ten dzień posiadał stosowne kwalifikacje do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.
Więcej na ten temat przeczytasz w aktualnym wydaniu Tygodnika w Przasnyszu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?