Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komu w Wyszkowie potrzebne muzeum?

Aneta Kowalewska
Już kilkanaście miesięcy trwają rozmowy w sprawie przejęcia przez miasto muzeum w Wyszkowie. Bez skutku. Wyszkowskie muzeum nosi nazwę miejskiego, ale w rzeczywistości należy do samorządu województwa, jest bowiem częścią zarządzanego przez samorząd województwa mazowieckiego Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce. Od lat wiadomo, że sytuacja lokalowa wyszkowskiego muzeum jest fatalna. Mieści się ono w malutkiej baszcie parkowej, bez toalety, ogrzewania, odpowiednich zabezpieczeń. Co jakiś czas pojawiają się pogłoski o jego likwidacji. Odzywają się wówczas głosy, że powiatowe miasto nie może stracić swojego przybytku kultury. I zwykle na dyskusjach się kończyło; dyskusjach m.in. o tym, że muzeum potrzebuje dobrego gospodarza. Wyszkowskie muzeum wyjątkowo mnie ma szczęścia i nic dziwnego, że zimna baszta z zazdrością spogląda na okazały gmach miejskiej biblioteki naprzeciwko.

Kiedy w 1999 roku powstało województwo mazowieckie, pieczę nad Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce objął sejmik województwa. Wówczas zaczęło być słychać o możliwej likwidacji muzeum wraz z jego filiami m.in. także w Wyszkowie.
- Cóż, muzeum w Wyszkowie ma bardzo lokalny charakter, stąd wola sejmiku, aby to samorząd lokalny zajął się jego prowadzeniem - wyjaśnia dyrektor Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce Maria Samsel. Dyrektor Samsel przewidując możliwość likwidacji muzeum w Wyszkowie wystosowała pisma do władz powiatowych i gminnych z propozycją, aby wzięły muzeum pod swoje skrzydła. Starostwo odmówiło, zainteresowały się tematem władze miejskie.
- Przez długie miesiące trwała korespondencja pomiędzy sejmikiem a władzami miejskimi. W listopadzie ubiegłego roku samorząd województwa zadeklarował, że jest gotów przekazać muzeum w Wyszkowie władzom lokalnym. Teraz następny krok należy do miejskich władz Wyszkowa. Muszą one formalnie przejąć tę placówkę. Potrzeba jest do tego uchwała Rady Miejskiej. Czekamy na nią już kilka miesięcy - mówi Maria Samsel.
Pani dyrektor spodziewała się, że sprawa muzeum znajdzie się w porządku obrad sesji 7 lutego. Tak się jednak nie stało - prawdopodobnie będzie rozpatrywana na kolejnej sesji. A ta odbędzie się najprawdopodobniej już w marcu.
Rzecznik Zarządu Miejskiego w Wyszkowie Krzysztof Arbaszewski potwierdza, że miasto jest zainteresowane przejęciem muzeum oraz że trwają rozmowy w tej sprawie. Potwierdza, że jeśli miasto nie weźmie muzeum pod swoje skrzydła, placówce grozi likwidacja. Kierownik wyszkowskiego muzeum Beata Sokołowska ma nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie.
- Od lat borykamy się z problemami lokalowymi, z ich powodu, a także z powodu braku zabezpieczeń nie możemy pokazać w Wyszkowie bardzo wielu ciekawych ekspozycji - tłumaczy. .

Muzeum i biblioteka

Ktoś wpadł na pomysł, aby spróbować umieścić muzeum w gmachu miejskiej biblioteki. Mieści się on naprzeciwko baszty. Pomysł dyrekcji biblioteki, by z muzeum uczynić jeden z działów biblioteki np. dział regionalny jest niemożliwy do zrealizowania. Statut muzeum jasno wskazuje, że musi być ono jednostką samodzielną. Mimo, że jak zapewnia dyrektor biblioteki Ewa Ciunkiewicz, jej placówka jest jak najbardziej otwarta na przyjęcie muzeum, musi się to odbyć w zgodzie w wymogami proceduralnymi. Dyrektor Muzeum Kultury Kurpiowskiej Maria Samsel potwierdza, że muzeum musi być jednostką samodzielną i nie może podlegać innej. Żadne formalne wymogi nie przeszkadzają jednak temu, aby samodzielne muzeum znalazło swoja siedzibę w gmachu biblioteki.
- W przypadku dwóch innych naszych filii, w Przasnyszu i Kadzidle udało się porozumieć z lokalnymi samorządami. Wyszkowskie muzeum mogłoby działać tak, jak np. działa Muzeum Regionalne w Pułtusku, które jest instytucją miejską - mówi pani dyrektor Samsel.
Muzeum Regionalne w Pułtusku od lat działa w wieży ratuszowej i nie tylko bliskość lokalowa łączy ją z samorządem miejskim. Podobnie jak Miejski Dom Kultury, Muzeum Regionalne jest jednostką budżetową.
Wraz z przejęciem - jeśli takowe nastąpi, a wszystko wskazuje na to, że jednak nastąpi - muzeum miasto przejmie na siebie ciężar jego utrzymania. Czy to będzie oznaczać większe pieniądze, zmianę siedziby itd. - na razie nie wiadomo.
Smuci tymczasem inny fakt - wyszkowianie bardzo rzadko odwiedzają swoje muzeum. Na kilkadziesiąt zapytanych przeze mnie spacerujących w pobliżu parku wyszkowian zaledwie dwie osoby w ostatnim roku zajrzały do muzeum. Były takie, które nie miały pojęcia o istnieniu podobnej placówki, niektórzy o muzeum słyszeli, ale tego, gdzie ono się mieści - już nie wiedzieli (choć spacerowali sto metrów od muzeum właśnie).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki