Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant policji w Ostrowi: Dopuszczam możliwość, że część posterunków wróci

Mieczysław Bubrzycki
Rozmowa z Mirosławem Olszewskim, nowym komendantem powiatowym policji w Ostrowi Mazowieckiej o zmianach w komendzie i powrocie posterunków do gmin.

Komendantem w Ostrowi jest Pan od ponad trzech miesięcy, wcześniej kierował Pan komendą w Węgrowie. Zdążył już Pan poznać powiat ostrowski?

Mirosław Olszewski: Nie musiałem szczegółowo go poznawać, bo znam go już nieźle od wielu lat. Mieszkam w gminie Kosów Lacki, która leży blisko powiatu ostrowskiego i od dawna mam z nim bliskie związki. Przez pięć lat chodziłem do szkoły średniej w Małkini i mieszkałem tam w internacie. Mam dużo znajomych, a także rodzinę, także w innych ostrowskich gminach. Wcześniej nie byłem tylko w Wąsewie i Starym Lubotyniu i właśnie jako pierwsze je odwiedziłem.

Powiat ostrowski różni się czymś istotnym od węgrowskiego?

To powiaty bardzo podobne. Mają też takie same problemy, jeśli chodzi o zagrożenie przestępczością. I tak jak w Węgrowie, najwięcej zdarzeń notuje się w stolicy powiatu, czyli w Ostrowi.

Zrobił Pan pewnie swego rodzaju raport otwarcia nowej komendy. Jak on wypadł?

Nie formalizowałem tego, po prostu przyjrzałem się pracy komórek działających w komendzie. Przywiązuję dużą wagę do pracy dzielnicowych i dlatego powołałem osobny rewir dzielnicowych. Zwiększyłem też obsadę posterunku w Nurze i powołałem rzecznika prasowego, bo uważam, że policja powinna być bardziej obecna w mediach.

Z jakimi problemami boryka się komenda?

Jak widać, przede wszystkim mamy problem z warunkami pracy czyli z budynkiem. Wyremontowano go na zewnątrz, wykonano nową dyżurkę, ale wiele pozostałych pomieszczeń wciąż wymaga remontu. Mam zapewnienia swoich przełożonych z komendy wojewódzkiej, że być może wykonamy go już w przyszłym roku.

Poprzednik skarżył się na braki w zatrudnieniu policjantów. Coś się zmieniło?

Niestety, nie. Obecnie mamy 7 wakatów. Będzie więcej, bo pod koniec roku policjanci z większym stażem zwykle decydują się na przejście na emeryturę. W tym roku też odejdzie ze służby kilku doświadczonych funkcjonariuszy. Mam jednak nadzieję, że w najbliższym czasie rozpoczną u nas pracę nowi policjanci, którzy obecnie są w szkołach.

Ostrowska policja odpowiada za bezpieczeństwo mieszkańców powiatu. Mogą się oni czuć bezpiecznie?

Poczucie bezpieczeństwa jest czymś subiektywnym, ale mam prawo twierdzić, że mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie. Aby mieć większe rozeznanie w tym, co mieszkańcom najbardziej przeszkadza, będą kontynuowane spotkania, tak zwane debaty o bezpieczeństwie. Mam zamiar odbywać je nie tylko w gminach, ale także na osiedlach mieszkaniowych i wszędzie tam, gdzie nas zaproszą. Planuję też debaty tematyczne. Spotkania z mieszkańcami to bardzo cenne źródło informacji i duża pomoc w naszej pracy.

Podstawą waszej oceny są statystyki. Jak wypadają najnowsze? Jak powiat ostrowski wypada na Mazowszu?

Statystyki są jednym z elementów oceny naszej pracy przez przełożonych. Z danych za 10 miesięcy tego roku wynika, że odnotowano mniej przestępstw niż przed rokiem. Jeśli chodzi o przestępstwa szczególnie dokuczliwe, to było ich niemal tyle samo, choć była większa ich wykrywalność. Dziś, w ostatnich godzinach, zatrzymaliśmy sprawcę około 10 przestępstw, zatrzymano też osobę posiadającą narkotyki. Od początku roku było w naszym powiecie mniej wypadków drogowych, także mniej tych najbardziej tragicznych: śmierć na drogach poniosły o 3 osoby mniej niż przed rokiem. Te liczby dają nam miejsce w czołówce powiatów na Mazowszu.

Na pewno spotykał się Pan już z wójtami gmin i burmistrzami. Pewnie mówili, jak poprzednik kilka lat temu zlikwidował posterunki policji, o co wciąż mają do niego żal. Ma Pan podobne zdanie?

Przez ostatnie lata wiele wokół nas się zmieniło i nie ma już potrzeby, aby posterunek policji był w każdej gminie. Zmiany były jednak radykalne i w tym powiecie pozostał tylko jeden posterunek. Można się zastanawiać, czy to wystarczy. Jeśli będą propozycje powrotu posterunków do niektórych gmin, to dokonam szczegółowej analizy i podejmę decyzję. Dopuszczam możliwość, że część posterunków wróci. Podstawowym kryterium przy podejmowaniu decyzji będzie poprawa bezpieczeństwa mieszkańców.

Każdy komendant powiatowy skazany jest na współpracę z samorządami, bo bez ich pieniędzy policji byłoby trudniej. Przejawem tego, jak jesteście sobie potrzebni, są składkowe samochody, które kupujecie wraz z samorządami. Czy podobnie było w Węgrowie?

Myślę, że bardziej właściwe byłoby stwierdzenie, iż policja i samorządy nie są na siebie skazane, ale chcą współpracować. Jesteśmy partnerami. Mamy świadomość, że i samorządy, i policja pracują dla dobra mieszkańców. Jako komendant jestem wdzięczny, że samorządy doceniają naszą rolę i decydują się na dofinansowanie zakupu samochodów policyjnych. To nie są pieniądze stracone, bo te pojazdy patrolują potem gminy. Taka współpraca policji z samorządami odbywa się w całej Polsce. Przed moim odejściem z Węgrowa finalizowałem zakup takich aut. Tutaj poprzednik rozpoczął starania o dofinansowanie zakupu czterech samochodów (trzy przekazano, jeden otrzymamy w najbliższym czasie), a ja je sfinalizowałem. Samochody są nam potrzebne, bo przejeżdżamy nimi rocznie 750 tys. km. Gdyby nie zakup nowych, co byłoby niemożliwe bez pomocy samorządów, nie mielibyśmy czym jeździć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki