Komary nam żyć nie dają! Miasto nie wyklucza oprysków

- Podobno w niektórych miastach magistraty zaangażowały się w walkę z komarami. U nas też by się przydała taka akcja - podobnych sygnałów od Czytelników mieliśmy w ostatnich dniach wiele.

Długa, wilgotna i chłodna zima to idealne warunki do rozmnażania się komarów. W tym roku jest ich zdecydowanie więcej niż w latach poprzednich, w aptekach i supermarketach środki odstraszające te owady sprzedają się jak świeże bułeczki.
W "Aptece na Gorbatowa" najlepiej sprzedają się preparaty Ziai oraz Orinko. Dużym zainteresowaniem cieszą się również plasterki i opaski odstraszające.

- Mieliśmy w sprzedaży również mleczko Mugga, podobno bardzo skuteczne, ale już zostało wykupione - mówi farmaceutka.
Środków odstraszających komary i tych po ukąszeniach zaczyna brakować również w hurtowniach - sprzedaż tych produktów w porównaniu z rokiem ubiegłym wzrosła o kilkaset procent - powiedziano nam w jednej z hurtowni farmaceutycznych.
W aptece "Nova" na Hallera również numerem jeden jest Orinoko. - Klienci pytają jeszcze o Fenistil żel, Entil żel oraz Dermophenazol - mówi Anna Fąk - jedna z pracujących tam farmaceutek - sprzedaż wzrosła nam od początku kwietnia, o co najmniej 100 proc. - dodaje
Pamiętać należy, że od 2011 roku produkty biobójcze i repelenty jak: Off, Bros, Autan, Antybzz i wiele innych, należących do kategorii trzeciej produktów biobójczych, dostępne są tylko w sklepach.

W sklepach ogrodniczych furorę robią środki biobójcze do oprysku drzewek i krzewów - zabijają komary, meszki i kleszcze natychmiastowo, a ich działanie utrzymuje się nawet do 4 tygodni - zachwala pani Jolanta - Ceny wahają się od 15 złotych za 50 ml środka do 250 zł za 1 litr - dodaje
Czy ostrołęcki ratusz planuje przeciwdziałać pladze komarów? Zapytaliśmy rzecznika.
- Cały czas monitorujemy sytuację. Jeśli uciążliwości związane z komarami lub meszkami będą się nasilać nie wykluczamy zamówienia oprysków środkami owadobójczymi - mówi Krzysztof Wojdyna.