O zatrzymaniu Andrzeja S. pisaliśmy we wrześniu. To pracownik terenowej placówki jednego z działających w Ostrołęce banków. A prywatnie rodzina szefowej tegoż. Andrzej S. został zatrzymany w poniedziałek, 19 września. Dwa dni później sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu. Andrzej S. usłyszał zarzuty z dwóch artykułów kodeksu karnego i jednego artykułu ustawy prawo bankowe.
Ten ostatni dotyczy naruszenia tajemnicy bankowej. Andrzej S. jest podejrzany także o "nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków" skutkujących szkodą majątkową (w tym przypadku - banku).
Najciekawszy jest jednak zarzut pomocnictwa w przestępstwie z art. 304 kodeksu karnego. Formalnie brzmi on: "kto, wyzyskując przymusowe położenie innej osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, zawiera z nią umowę, nakładając na nią obowiązek świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym". Mówiąc wprost chodzi o lichwę.
Wraz z Andrzejem S. został zatrzymany Rafał L., mieszkaniec gminy Rozogi. Ten usłyszał zarzut czysto kryminalny - jest podejrzany o wymuszenie rozbójnicze.
Okazuje się jednak, że to nie koniec zarzutów, które w tej sprawie ostrołęccy prokuratorzy postawili osobom związanych z bankiem.
- W związku z tym śledztwem zatrzymano jeszcze dwie osoby, którym przedstawiono zarzuty utrudniania postępowania karnego - powiedział nam Rafał Kaczyński, naczelnik wydziału śledztw Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. - Wobec tych osób nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.
Więcej w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?