Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne makabryczne morderstwo psa. Aż trudno uwierzyć, co zrobiono temu zwierzęciu (zdjęcia +18)

Lidia Cichocka / Echo Dnia
Po resztkach sierści pani Maria rozpoznała szczeniaka, którego doglądała razem z sąsiadem.
Po resztkach sierści pani Maria rozpoznała szczeniaka, którego doglądała razem z sąsiadem. Fot. Echo Dnia
Niespełna dwa tygodnie temu Ostrołęką wstrząsnęły zdjęcia okrutnie zamęczonego psa. Jeszcze większy szok wywołują zdjęcia psa zmasakrowanego w Skarżysku Kamiennej.
Kolejne makabryczne morderstwo psa. Aż trudno uwierzyć, co zrobiono temu zwierzęciu (zdjęcia +18)

- Przed Bożym Narodzeniem do sąsiada przybłąkała się szczenna suczka - mówi pani Maria. Przygarnął ją a ponieważ nie przelewa mu się to ja pomagałam, przynosiłam jedzenie. Psina urodziła trzy szczeniaki, które zdrowo rosły. Kilka dni temu, kiedy jak zwykle przyszłam z jedzeniem usłyszałam, że jednego z piesków oddał dzieciom, które przyprowadził znajomy chłopak. Zdrętwiałam, bo jak można dać psa dzieciom - chłopcy mieli 10 - 13 lat, ale on uspokajał, że wszystko będzie dobrze. Też tak myślałam, aż do wczoraj.

W czasie spaceru z własnym psem na pobliskie łąki pani Maria znalazła trupka psa. Oskalpowanego z połamanymi łapkami. - Widok był potworny - mówi kobieta i głos się jej łamie.- Po resztkach sierści na ogonku poznałam tego szczeniaka. On miał taką piękną, gęstą sierść. Jak człowiek mógł zrobić coś takiego?

Policjanci, których zaalarmowało Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami starają się wyjaśnić co było przyczyną śmierci psa. Zrobili zdjęcia, w odległości kilku metrów znaleźli dwie łapki. - Do czasu sekcji zwłok trudno mówić o przyczynach i sprawcach - mówi nadkomisarz Robert Kołodziej z komendy powiatowej policji w Skarżysku Kamiennej.- Mamy nazwiska osób, które wzięły psa, ale najpierw trzeba wykluczyć, że nie zabiły go na przykład zwierzęta.

- Zwierzęta? To wykluczone - stwierdza Remigiusz Cichoń, lekarz weterynarii, który zwierzęce zwłoki dostarczył do Dymin. - To zrobił człowiek. Bardzo sprawnie wypreparował i odciął skórę. Odciął także łapki. Nie widziałem podobnego bestialstwa - przyznaje.

Skarżyska policja zna wyniki sekcji szczeniaka.

- Z ustaleń lekarza weterynarii wynika, że pies miał co najmniej 4,5 miesiąca do 1.5 roku a więc nie może być tamtym szczeniakiem - poinformował nadinspektor Robert Kołodziej ze skarżyskiej policji. Obecnie sześciu funkcjonariuszy próbuje ustalić do kogo należał pies. W poniedziałek nie można było użyć psa tropiącego, bo padał śnieg skutecznie zacierając ślady.

Psiak bez wątpienia został brutalnie zabity. Zginął od kopnięć lub uderzeń w okolice brzucha a następnie został oskalpowany. Zwłoki zwierzęcia podrzucono, bo w pobliżu policjanci nie znaleźli śladów krwi. - Jeszcze nie wiemy kto to mógł zrobić, ale z pewnością nikt normalny. Normalny człowiek tak się nie zachowuje - mówi Robert Kołodziej.

Ustawa o ochronie zwierząt za nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt i znęcanie się nad nimi przewiduje karę roku więzienia, ograniczenia wolności lub grzywnę. Za szczególne okrucieństwo można trafić do więzienia nawet na dwa lata (art. 35 ustawy 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt - Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002).

Źródło: Echo Dnia Makabryczne odkrycie w Skarżysku (tylko dla dorosłych)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki