Chodzi między innymi o przejazdy na ulicy Goworowskiej i Pomian. Powód? Linia kolejowa nie jest już użytkowana. Tymczasem brak znaków "stop" jeszcze dobitniej pokazał, że same przejazdy są w fatalnym stanie.
Paradoks polega na tym, że kiedy znaki wymuszały zatrzymanie się przed przejazdami, kierowcy jakoś "godzili się" z fatalnym stanem przejazdów. Teraz znaków nie ma, ale wjechanie na przejazd z prędkością powyżej 10 km/h to poważne ryzyko uszkodzenia auta. Okazuje się, że odpowiedzialna za utrzymanie przejazdu (nawet na nieeksploatowanej linii) spółka Polskie Linie Kolejowe, zdaje sobie z tego sprawę.
Tak przynajmniej zapewnił nas rzecznik PLK, do którego zwróciliśmy się z tą sprawą. Jednocześnie zapewniając:
- Na przejeździe na ul. Pomian wymienione zostaną w ciągu najbliższych dni płyty przejazdowe. Do końca drugiego kwartału tego roku planujemy przeprowadzenie napraw nawierzchni dojazdów do obu skrzyżowań - poinformował nas Maciej Dutkiewicz z biura prasowego spółki Polskie Linie Kolejowe.
Trzymamy za słowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?