W naszym bloku są pluskwy - usłyszeliśmy od mieszkanki budynku przy ul. Goworowskiej 11. W ubiegłym roku skarżyli się na nie lokatorzy budynków przy ul. Mazowieckiej i Sienkiewicza.
A potrafią one zmienić życie w koszmar. Żywią się między innymi naszą krwią. Kąsają w nocy, kiedy pozostajemy bez ruchu. I to gdzie popadnie - także po twarzy. Są bardzo małe - mają 3-6 mm długości i 3 mm szerokości, więc ciężko je wytropić. W ciągu sezonu ich samice składają około 250-500 jaj. Pluskwy mogą spokojnie przeżyć kilka miesięcy, a nawet lat, bez pożywienia - wówczas zapadają w stan hibernacji i cierpliwie czekają na żywiciela.
- Pluskwa w domach gnieździ się w meblach tapicerowanych, po tapetami i boazerią, w szparach i szczelinach, w puszkach instalacji elektrycznej, najczęściej w pobliżu miejsca snu żywiciela - wyjaśnia Ewa Sadoska-Stepnowska, kierownik sekcji higieny komunalnej sanepidu w Ostrołęce. - Może być poważnym zagrożeniem dla zdrowia, odgrywa znaczną rolę w przenoszeniu chorób. Ugryzienia mogą być dokuczliwe, drapanie pogryzionych miejsc może doprowadzić do infekcji, a u osób wrażliwych na ugryzienia pluskwy domowej mogą one powodować reakcje alergiczne, w takich przypadkach należy skontaktować się z lekarzem.
I, co najgorsze, niełatwo jest jej się pozbyć. Czytaj: bez wynajęcia specjalistycznej firmy, która zajmuje się dezynsekcją, wiele nie zdziałamy.
Problem z insektami jest znany Ostrołęckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, czyli administratorowi budynku przy ul. Goworowskiej 11.
- Poinformowaliśmy lokatorów o czynnościach, jakie powinni podjąć, aby pozbyć się insektów. Będziemy na bieżąco monitorować sytuację w bloku - zapewnia Piotr Zieliński, prezes zarządu OSM.
Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?