Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z defensywą i Narew bez punktów (zdjęcia, wideo)

Arkadiusz Dobkowski
Waleczny i nieustępliwy Kami Juśkiewicz zdobył honorowe trafienie dla ostrołęckiej Narwi.
Waleczny i nieustępliwy Kami Juśkiewicz zdobył honorowe trafienie dla ostrołęckiej Narwi. Fot. A. Dobkowski
Piłkarze ostrołęckiej Narwi przegrali kolejne spotkanie przed własną publicznością ulegając jednemu z głównych kandydatów do awansu do II ligi Legionovi Legionowo 1:4.

Narew Ostrołęka - Legionovia Legionowo

Najbardziej przykre dla niebiesko-czerwonych z pewnością jest to, że mecz momentami mógł się podobać, a stwarzane sytuacje strzeleckie przy odrobinie szczęścia można było zamienić na zdobycze bramkowe. Niestety po raz kolejny rozczarowała formacja defensywna, która pozwalała na zbyt wiele przeciwnikom i w efekcie trudno było realnie myśleć o dobrym wyniku.

Narwianie w pierwszych dwóch kwadransach meczu prowadzili zacięty pojedynek i byli bliżsi strzelenia bramki. Najpierw okazję miał Przemysław Olesiński, chwilę później z dystansu uderzał Jakub Zalewski, a po dwudziestu minutach gry świetnym rajdem popisał się kapitan drużyny Piotr Strzeżysz, który minął trzech rywal i bramkarza, ale skierowaną do pustej bramki piłkę zdołał wybić jeden z obrońców Legionovi.

Kilka minut później to goście poszli z kontrą i zdobyli pierwszą bramkę za sprawą Konrada Karaszewskiego, po błędzie Shalvy Goderdziszwiliego, który pozostawił rywalowi zbyt dużo swobody. Jeszcze przed przerwą goście zdobyli drugą bramkę, a tym razem Adam Centkowski pięknym strzałem z rzutu wolnego z osiemnastu metrów zaskoczył Andrzeja Łyzińskiego.

Mimo, że Narew przegrywała to po zmianie stron przystąpiła z dużym animuszem do konstruowania kolejnych ataków. Kolejno Marcin Roman i Przemysław Olesiński nie potrafili jednak wpisać się na listę strzelców. Andrzeja Łyzińskiego nękał z kolei były zawodnik Narwi Ifeanyi Uwadizu, ale psuł kolejne swoje okazje. Mimo to goście zdobyli kolejną bramkę, a tym razem niepilnowany w polu karnym Paweł Tomczyk wykorzystał dośrodkowanie w pole karne i strzałem z głowy pokonał bezradnego Andrzeja Łyzińskiego.

Niespełna dziesięć minut później nasz bramkarz musiał po raz kolejny wyjmować piłkę z siatki po strzale z kilku metrów Łukasza Barankiewicza, którego na piątym metrze bez krycia pozostawili nasi defensorzy. Mimo utraty kolejnej bramki i zawodnika Michałą Pragacza, który otrzymał czerwoną kartkę honorowe trafienie dla Narwi zdobył Kamil Juśkiewicz. Obok kapitana Piotra Strzeżysza był w spotkaniu z Legionovią najlepszym zawodnikiem na boisku.

- Zagraliśmy fatalne spotkanie w obronie i dlatego ten mecz tak się dla nas kończy - mówił po meczu trener Narwi Marcin Grabowski. - Jeśli drużyna mając sytuacje strzeleckie w pierwszej połowie spotkania nie potrafi nic strzelić, a sama traci dwie bramki i to w taki sposób, to trudno spodziewać się dobrego wyniku. Walczyliśmy do samego końca, czego efektem jest bramka Kamila Juśkiewicza, ale to z pewnością nikogo nie satysfakcjonuje. Jeśli chcemy się utrzymać i zdobywać punkty w tej lidze to nie możemy popełniać takich błędów w obronie.

Narew Ostrołęka - Legionovia Legionowo 1:4 (0:2)

Bramki: Juśkiewicz 86. - Karaszewski 28., Centkowski 44., Tomczyk 65., Barankiewicz 76.

żółte kartki: Goderdziszwili, Pragacz, Zalewski - Goliński
czerwona kartka: Pragacz (76. za drugą żółtą)

Narew: Łyziński - Goderdziszwili, Zalewski, Pragacz, Stachowicz - Juśkiewicz, Strzeżysz (82. Świrski), Roman (64. Chorąży), Gwiazda (60. Dzieruk) - Niedźwiecki (75. Kobrzyński), Olesiński

Zobacz fragmenty sobotniego spotkania na stadionie przy ulicy Witosa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki