Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopotów z organizacją ruchu na skrzyżowaniu ul. I AWP i Pułtuskiej ciąg dalszy

Magda Mrozek
Przestępujący z nogi na nogę piesi i zniecierpliwieni kierowcy - to od pewnego czasu stały element ruchu na zmodernizowanym skrzyżowaniu ul. I AWP i Pułtuskiej.

Jedni i drudzy czekają na zmianę światła na zielone. Niektórzy nie wytrzymują i - łamiąc przepisy - przejeżdżają lub przechodzą przez jezdnię "na czerwonym". Zarządca skrzyżowania, Starostwo Powiatowe, ciągle analizuje organizację ruchu i rozważa skrócenie cyklu światła czerwonego.

O problemach w ruchu na zmodernizowanym skrzyżowaniu ulic I AWP i Pułtuskiej pisaliśmy już w ubiegłym tygodniu. Kierowcy skarżą się, że na drodze tworzą się "korki", ponieważ sygnalizacja działa niewłaściwie.
- Na "zielonym" zdąży przejechać zaledwie z pięć samochodów a reszta stoi i czeka - mówił nam jeden z mieszkańców, który co dzień z okna obserwuje nową organizację ruchu na wyremontowanej ulicy.

Inny kierowca zwraca uwagę na tzw. prawoskręty, które - jego zdaniem - nie spełniają swojej funkcji.
- Szczególnie chodzi o prawo skręt z ul. I AWP w Pułtuską - mówi nasz Czytelnik. - Przed modernizacją drogi były tam dwa pasy ruchu i kierowcy jadący w prawo mogli skorzystać z włączającej się dla nich "zielonej strzałki". Natomiast teraz pozostawiono tylko jeden pas ruchu, w efekcie "zielna strzałka" do niczego nie jest tam potrzebna. Wystarczy, że na skrzyżowaniu będzie stał chociaż jeden samochód jadący prosto, który czeka na "zielone" i ja nie skręcę w prawo, bo nie będę go przecież wymijał na skrzyżowaniu.

Na działanie sygnalizacji skarżą się również piesi. Wystarczy zresztą na chwilę zatrzymać się przy skrzyżowaniu, aby usłyszeć ich niewybredne komentarze.
- Po cholerę tyle tych świateł - mówi mężczyzna przechodzący przez jezdnię po kilku minutach czekania na zielone światło. - Chodzę tędy kilka razy dziennie i za każdym razem muszę stać jak baran aż będę miał zielone.

Doszło nawet do tego, że już nie tylko piesi, ale i kierowcy opuszczają skrzyżowanie na czerwonym świetle, bo nie mogą się doczekać zielonego.
Już tydzień temu pisaliśmy, że podobne sygnały docierały do Starostwa Powiatowego, które postanowiło przyjrzeć się bliżej organizacji ruchu na_zmodernizowanym skrzyżowaniu. Pracownicy wydziału komunikacji przez kilka dni ze stoperem w ręku prowadzili pomiary częstotliwości zmiany świateł.
- Przede wszystkim chcemy zobaczyć, jak wygląda sytuacja w dni targowe, kiedy jest większy ruch na drogach - mówił w ubiegłym tygodniu starosta Bogdan Pągowski.

Wnioski miały być wyciągnięte w ciągu kilku dni, ale do tej pory sytuacja na skrzyżowaniu nie uległa zmianie.

Więcej w papierowym wydaniu GW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki