Jeszcze półtora miesiąca temu nasza córeczka Klara biegała beztrosko po plaży. Mała, wesoła dziewczynka – nasz skarb. Nie mieliśmy pojęcia, że chwilę później rozegra się tragedia, która zburzy nas dotychczasowy świat. Klarcia ma zaledwie 2 latka, nic nie wskazywało na to, że rośnie w niej 11-centymetrowy guz, który prawie całkowicie zajął jej nerkę – guz wielkości grejpfruta!
- opowiadają rodzice dziewczynki.
Kilka dni po powrocie z urlopu, przy usypianiu, mama Klary wyczuła coś twardego po lewej stronie brzucha córki. Rodzice natychmiast pojechali na SOR w Ostrowi Mazowieckiej. Klara została przyjęta na oddział dziecięcy. Badanie USG ujawniło, że na nerce jest guz. Dziewczynka została natychmiast przewieziona karetka do centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, na oddział onkologii.
Badanie w CZD potwierdziło, że dziewczynka ma guz, który zajął niemal cała nerkę. Kolejne badania pozwoliły postawić dokładna diagnozę - guz to neuroblastoma IV stopnia. Guz nie dawał żadnych objawów, ale po cichu zaatakował także szpik, kość udową, kość piszczelową, czaszkę oraz przestrzeń między kręgami.
Po intensywnym tygodniu badań nasza mała córeczka przestała jeść, chodzić i mówiła bardzo niewyraźnie. My – rodzice Klarci przechodziliśmy przez piekło czekając na chemioterapię, widząc w jak ciężkim stanie jest nasze dziecko. Wiemy już, że Klara przejdzie bardzo intensywne i wyczerpujące leczenie. W tej chwili jest po czwartej dawce chemioterapii, przed nami jeszcze cztery, a to nie koniec. Jeśli guz zareaguje na leczenie Klarę czeka operacja usunięcia guza, przeszczep szpiku, radioterapia oraz immunoterapia
- czytamy w opisie zbiórki.
Link do zbiórki:
https://www.siepomaga.pl/klara-galazka
Sytuacja jest bardzo ciężka... A po zakończeniu leczenia dziewczynka musi poddać się terapii przeciw wznowie w USA, której koszt to około 2 miliony złotych. To jedyny sposób, aby uchronić ją przed nawrotem choroby.
Nie jesteśmy w stanie sami zorganizować takich pieniędzy, nigdy nie będziemy… To astronomiczna suma. Dlatego błagamy o pomoc! Musimy uratować Klarcię… W domku czeka na nią stęskniona siostrzyczka. Jej miejsce nie jest w murach szpitala, w którym spędziła już 7 tygodni. Klarcia dopiero co przyszła na świat. Jest malutka, ale widzimy, że rozumie co się dzieje. Widzimy w jej oczach strach, smutek… W jednej chwili nasze życie wywróciło się do góry nogami. Nie przechodzi nam to przez myśl, że możemy ją stracić. Błagamy, pomóżcie nam! Sami nie damy rady - piszą Sylwia i Michał, rodzice Klary.
Na Facebooku powstała grupa "Waleczna Klara vs NEUROBLASTOMA - licytacje charytatywne", na której można licytować różnego rodzaju przedmioty i usługi lub wystawić na licytację własne produkty. Całkowity dochód z licytacji jest przeznaczony na leczenie Klary. Dołączcie do grupy, zobaczcie, co można wylicytować, aby pomóc dziewczynce:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?