Kiedy Uchala ścigano listami gończymi, do Sądu Okręgowego w Warszawie dotarły dokumenty zaświadczające, że mężczyzna przebywa za granicą. Na tej podstawie sąd wydał list żelazny gwarantujący, że po powrocie do kraju "Uchal" nie zostanie aresztowany, a za zarzucane mu czyny będzie mógł odpowiadać z wolnej stopy. Śledztwo wykazało jednak, że Sławomir O. nie posiadał paszportu. Umorzone zostało więc postępowanie dotyczące nielegalnego przekroczenia granicy. Nadal nie wyjaśniona jest sprawa dokumentów, w których posiadanie wszedł Sąd Okręgowy. Zebrane przez wyszkowską policję i prokuraturę dowody pozwoliły na postawienie "Uchalowi" zarzutu poświadczenia nieprawdy, za co grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
"Uchal" przebywa w areszcie po tym, jak zatrzymano go w szpitalu kardiologicznym w Aninie w lutym ubiegłego roku. W wyszkowskim sądzie toczy się przeciwko niemu proces o usiłowanie wymuszenia okupu za skradzioną scanię. Inna sprawa - o fałszerstwo - już zakończyła się wyrokiem skazującym "Uchala" na półtora roku pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
