Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilka tysięcy osób żegnało Gołasia

cbrzuzy
W częstochowskiej archikatedrze została odprawiona msza święta w intencji reprezentanta Polski w siatkówce Arkadiusza Gołasia, który w miniony piątek zginął w wypadku samochodowym w Austrii - informuje Polska Agencja Prasowa.

Na mszę oprócz najbliższej rodziny i przyjaciół tragicznie zmarłego sportowca przybyło kilka tysięcy osób, czyli tyle ile przychodziło w Częstochowie na mecze z jego udziałem, gdy reprezentował barwy miejscowego AZS.

Mszę koncelebrowało 15 księży pod przewodnictwem biskupa Jana Wątroby, a homilię wygłosił krajowy duszpasterz sportowców ksiądz Edward Pleń.
W imieniu władz Częstochowy zmarłego pożegnał prezydent miasta Tadeusz Wrona, a w imieniu władz Polskiego Związku Piłki Siatkowej wiceprezes PZPS, były prezes częstochowskiego AZS Andrzej Gołaszewski, który przypomniał sportową drogę Arka Gołasia, jego osiągnięcia. Podkreślając przy tym, że był on nie tylkowzorem dla młodzieży, ale również bardzo wrażliwym sympatycznym i dobrym człowiekiem.

Swoje krótkie wystąpienie prezes Gołaszewski zakończył słowami: "wszyscy sobie zadajemy pytanie, dlaczego właśnie teraz Arek musiał odejść? Widocznie Najwyższy Trener potrzebował go w niebiańskiej reprezentacji, gdzie będzie grać razem z takimi siatkarzami jak Hubert Wagner, Zdzisław Ambroziak, Aleksander Skiba".

Trumna z ciałem Arkadiusza Gołasia została wyniesiona z katedry na barkach kolegów, z którymi grał w reprezentacji i klubie, a sztandar AZS nieśli trenerzy Edward Skorek i Stanisław Gościniak.
Na placu przed katedrą, gdy trumna spoczęła w karawanie rozległ się okrzyk niesiony przez kibiców taki jakim kiedyś dopingowali Arka, gdy grał w latach 2000-2004 w barwach częstochowskiego AZS: "Arek Gołaś, Arek Gołaś". Wielu kibiców miało szaliki w barwach klubowych i narodowych. Odjeżdżający karawan pożegnano burzą braw.

Pogrzeb Arkadiusza Gołasia odbędzie się w czwartek w jego rodzinnej Ostrołęce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki