Kiełczew. Po pożarze domu matka z dziećmi proszą o pomoc. Wracamy do tematu

W Kiełczewie w nocy z 19 na 20 sierpnia 2019 r. wybuchł pożar. Informowaliśmy o nim na naszej stronie i na łamach TO.

Przeczytaj: Pożar w Kiełczewie

Ptzypomnijmy, że pożar ogarnął poddasze domu, ale na szczęście nie rozprzestrzenił się na pozostałą cześć. Przed przyjazdem straży pożarnej mieszkańcy, czyli matka z dziećmi, opuścili zagrożone pomieszczenia mieszkalne.

Wybuchł w nocy

Po pożarze budynek nie nadawał się do zamieszkania, spaleniu uległa znaczna część więźby dachowej.

- To tragedia dla mnie i mojej rodziny – powiedziała nam Małgorzata Telachowska, właścicielka domu, która tej nocy spała na poddaszu razem z rocznym Fabianem i 11-letnim Kubą. - Obudziłam się o pierwszej w nocy i zobaczyłam jasne światło w garderobie. Nie wiedziałam, co się dzieje. Szybko wstałam i zobaczyłam ogień. Najważniejsze były dla mnie moje dzieci. Obudziłam je. Były przerażone, a ja chciałam przede wszystkim, aby szybko i bezpiecznie wydostać się z płonącego domu. Dopiero, gdy byliśmy bezpieczni, zatelefonowałam po straż pożarną. Przyjechali szybko, dzięki strażakom udało się uratować wszystkie meble i sprzęty gospodarstwa domowego.

Następną noc matka z dziećmi spędzili u znajomych, potem gmina zapewniła im mieszkanie zastępcze w Małkini, około 10 kilometrów od zniszczonego domu. Trwa remont domu, jest on kosztowny. Przede wszystkim trzeba było wymienić dach. Od pożaru niebawem miną dwa miesiące, a poszkodowani wciąż nie mieszkają w swoim domu.

Możesz pomóc

Pani Małgorzata nie jest w stanie sfinansować wszystkich kosztów, zwróciła się o pomoc do dobrych ludzi. Na naszej stronie i w gazecie, kilka tygodni po pożarze, podaliśmy link strony internetowej, na której można było pomóc ofiarom pożaru.

Niestety, link przestał być aktywny i datki pieniężne można od kilku dni wpłacać na innej stronie

Oto nowy link:
www.pomagam.pl/telachowska

W imieniu poszkodowanych dziękujemy.