Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"…Kiedy drzewa zamilkną, to kamienie mówić będą…" (zdjęcia, wideo)

Paweł Nowak
Posadzenia Dębu Pamięci dokonał m.in. dyrektor Szkoły Podstawowej z Nura Mirosław Truszkowski.
Posadzenia Dębu Pamięci dokonał m.in. dyrektor Szkoły Podstawowej z Nura Mirosław Truszkowski. Fot. Paweł Nowak
Drzewa lasu katyńskiego przesiąknięte krwią zbrodni, miały na zawsze zamilknąć i skryć tajemnicę ludobójstwa Polaków. Wspomniał o tym wójt Jacek Murawski rozpoczynając 1 października uroczystość posadzenia dębu katyńskiego w Nurze. Tam pamięć o ofiarach okrutnego mordu z pewnością nie zaginie. Nie tylko te symboliczne drzewko, ale i kamień będą przypominać o zamordowanych w katyńskich lasach jeńcach wojennych, a w szczególności o aspirancie Franciszku Murawskim.
Program "Katyn...ocalic od zapomnienia" w Nurze

Program "Katyń...ocalić od zapomnienia" w Nurze

Piątkowa uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w kościele w Nurze, po której wszyscy zgromadzeni udali się w procesji na plac przyszkolny. Tam, po przypomnieniu historii Katynia oraz przedstawieniu postaci asp. Murawskiego, przedstawiciele władz samorządowych gminy i powiatu, dyrektorzy szkół oraz członkowie rodziny zamordowanego dokonali posadzenia symbolicznego drzewa.

Ponadto obecni na uroczystości bratanek i siostrzeniec zamordowanego dokonali odsłonięcia głazu ze specjalną tablicą upamiętniającą asp. Murawskiego. Pod kamieniem natomiast wójt Jacek Murawski oraz Pełnomocnik Komendanta Głównego Policji ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi Romuald Stępniewski wmurowali ziemię przywiezioną z cmentarza wojennego z Miednoje.

Po złożeniu kwiatów i zapaleniu zniczy zgromadzeni udali się do budynku szkoły, gdzie wysłuchali programu artystycznego przygotowanego przez uczniów gimnazjum. Bardzo wymownym punktem kulminacyjnym uroczystości był "żywy łańcuch pamięci", który stworzyli chwytając się za ręce wszyscy uczestnicy spotkania.

Aspirant Franciszek Murawski był funkcjonariuszem Policji Państwowej. Urodził się 13 listopada 1896 r. w Nurze. Był więziony jako jeniec wojenny w obozie na wyspie Stołbnyj k. Ostaszkowa. Został zamordowany strzałem w tył głowy przez NKWD w Twerze w roku 1940. - Kiedy dowiedziałem się o tej ogólnopolskiej akcji natychmiast wystąpiłem z inicjatywą posadzenia w Nurze dębu poświęconego asp. Franciszkowi Murawskiemu - powiedział bratanek Marcjan Murawski. - Naszym celem nie było jednak zachowanie pamięci o Wuju, tylko uświadomienie i zachowanie w młodych pokoleniach ogółu tragedii, jaka dotknęła wszystkie ofiary Katynia. Pozytywna odpowiedź w tej sprawie samorządu gminy Nur bardzo nas ucieszyła. Nie spodziewaliśmy się jednak, aż tak niezwykłego przebiegu uroczystości. Jesteśmy niezwykle zaskoczeni i wzruszeni tym, co dziś zobaczyliśmy i przeżyliśmy - przyznał Murawski.

Zachowanie pamięci, a przede wszystkim poznanie prawdy, jak przyznali krewni, ma teraz dla rodzin ofiar wymiar szczególny. - Nie znaliśmy Wuja osobiście - powiedział siostrzeniec Tadeusz Janiak. - Urodziliśmy się już po Jego śmierci i słyszeliśmy o Nim tylko w opowiadaniach. Jako dzieci często przyjeżdżaliśmy tutaj na wakacje, ale wtedy prawda o Katyniu była zakazana. Naszym krewnym grożono, że ich domy zostaną spalone, jeśli tylko wspomną cokolwiek o ludobójstwie, jakie się dokonało. Dopiero już jako dorośli ludzie mogliśmy dowiedzieć się i zrozumieć, co tak naprawdę się wydarzyło - wspominał ze łzami w oczach Janiak.

Dąb posadzony w Nurze jest już 34. w powiecie, a 2. w gminie drzewkiem upamiętniającym ofiary okrutnego mordu. Miejmy nadzieję, że nie ostatnim…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki