- Pilot odmawiał lotu, bo nie dostał prognozy pogody. - Mam takie informacje. Ten lot w ogóle nie powinien się odbyć - mówi Edmund Klich "Faktowi".
Według Klicha piloci nie dostali prognozy pogody, bo stacja meteo nie otrzymała jej od Rosjan. Według gazety, gdy kapitan Protasiuk odmówił lotu, na płycie lotniska doszło do małego spięcia. Ostatecznie do lotu miał go namówić szef sił powietrznych, generał Andrzej Błasik. I to on miał zameldować prezydentowi o gotowości maszyny do startu, bo załoga takiego meldunku nie złożyła - donosi "Fakt".
Według Klicha, decyzja o starcie to jedna z przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Także płk Piotr Łukaszewicz, szef szkolenia sił powietrznych uważa, że załoga powinna mieć informację o pogodzie w momencie startu.
- Tych informacji załoga Tu-154 nie miała. Kilkakrotnie słyszałem o sytuacjach, że załogi wojskowe lądowały w warunkach poniżej minimalnej, ale nie słyszałem, żeby ktokolwiek poniósł później konsekwencje - mówił w "Kropce nad i" płk Łukaszewicz.
Źródło: Gazeta Współczesna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?