Jak poinformowało radio RMF FM, Małgorzata Wassermann już złożyła wniosek w tej sprawie.
Córka tragicznie zmarłego Zbigniewa Wassermanna twierdzi, że po katastrofie, kiedy próbowano się dodzwonić do jej ojca, telefon był wyłączony, ale komunikat był w języku rosyjskim.
To oznacza, że telefon musiał zostać włączony już w Rosji i potem szybko wyłączony. Bo gdy wyruszamy za granicę i mamy wyłączony telefon, operator zapamiętuje ostatnie miejsce logowania, czyli w tym przypadku nasz kraj.
A Zbigniew Wassermann, jak twierdzi jego córka, zawsze wyłączał telefon komórkowy gdy wchodził na pokład samolotu..
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?