Jak powiedział Polskiemu Radiu gubernator obwodu smoleńskiego Siergiej Antufiew, samolot spadł na ziemię o godzinie 8.38 czasu obowiązującego w Polsce.
Pierwszą godziną, jaka była podawana zaraz po wypadku, była 8.56. Jednak w toku śledztwa okazało się, że o tej godzinie rozległy się syreny alarmowe na lotnisku "Siewiernyj" w Smoleńsku. Sam samolot miał zaś spaść 10 minut wcześniej.
O wcześniejszej godzinie katastrofy może świadczyć informacja podana przez miejscową elektrownię. Zakład odnotował, że dokładnie o godzinie 8.39 została zerwana linia energetyczna biegnąca w sąsiedztwie miejsca katastrofy.
W chwili tragedii gubernator Siergiej Antufiew znajdował się wraz z delegacją czekającą na przylot prezydenta Lecha Kaczyńskiego na płycie lotniska "Siewiernyj" w Smoleńsku. To również on jako pierwszy przekazał mediom informację o śmierci osób znajdujących się na pokładzie prezydenckiego Tupolewa.
Tymczasem Rosjanie skończyli pisać raport o katastrofie.
W raporcie będą m. in. wstępne przyczyny tragedii w Smoleńsku. Jak nieoficjalnie dowiedziała się TVN24, raport zostanie opublikowany w ciągu najbliższych dni.
Prawdopodobnie nastąpi to, gdy zapozna się z nim prokurator generalny Andrzej Seremet, który jedzie do Moskwy w środę.
Wtedy też możemy się dowiedzieć, jak wygląda zapis z ostatniej czarnej skrzynki prezydenckiego tupolewa. Rejestrator był badany w Polsce.
Źródło: Katastrofa w Smoleńsku. Gubernator obwodu smoleńskiego: samolot spadł na ziemię o 8.38
Katastrofa w Smoleńsku. Rosjanie skończyli pisać raport o katastrofie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?