Kasia w wypadku straciła nogę. Potrzeba 100 tys. zł na protezę

Tego dnia, 31 marca 2016 roku, Kasia nie pamięta, choć najlepiej byłoby, gdyby ten dzień w ogóle wymazał się z jej kalendarza… W głowie pozostały jej tylko jakieś obrazy z tego, co działo się rano. Potem już wielka pustka. Nie pamięta, że była wtedy w szkole. Nie pamięta, że po zajęciach wracała mostem kolejowym, szła w stronę Rybienka Leśnego. Nie pamięta momentu wypadku. Kasia wpadła wtedy pod pociąg, doznając poważnych obrażeń ciała. Wypadek wydarzył się po godz. 13.00. 18-latka przechodziła mostem kolejowym z Wyszkowa w kierunku Rybienka Leśnego. Szła sama. W tym samym kierunku podążał pociąg relacji Ostrołęka-Tłuszcz. Jechał wolno z powodu awarii przejazdu kolejowego. Prawdopodobnie dlatego dziewczyna nie czuła drgań konstrukcji mostu, które mogłyby ją uchronić przed wypadkiem. Kasia dostała się pod pociąg. Straciła część prawej nogi, drugą dolną kończynę miała złamaną i mocno poranioną. Z wyszkowskiego szpitala bardzo szybko trafiła helikopterem do szpitala w Warszawie, gdzie przeszła wielogodzinną operację. Lekarze utrzymywali ją w stanie śpiączki farmakologicznej. Kasia nadal przebywa w warszawskim szpitalu. Od dwóch miesięcy czas spędza w szpitalnym łóżku i choć długie leczenie jeszcze przed nią, już myśli o swojej przyszłości. Jej marzeniem jest podnieść się ze szpitalnego łóżka, kontynuować naukę, a potem podjąć pracę. Kasia potrzebuje około 100 tysięcy złotych na protezę, która sprawi, że znowu stanie się samodzielna.
- Na razie Kasia leży w szpitalu, co potrwa jeszcze pewnie trochę ponad dwa miesiące. Stan zdrowa jeszcze nie pozwala jej na stawanie, więc się porusza się tymczasowo na wózku. Gdy wszystko już się dobrze zagoi, docelowo będzie właśnie proteza – mówi siostra Kasi, Natalia Kamińska.

Rodzina i przyjaciele 18-latki zaangażowali się w akcję zbierania pieniędzy na zakup protezy i jej późniejsze serwisowanie (wymianę części). Potrzebna jest niebagatelna kwota około 100 tys. zł. Taka proteza ma 7 lat gwarancji i niestety trzeba ją wymieniać co 10-15 lat. Na razie ważne jest jednak, by jak najszybciej zgromadzić fundusze na zakup pierwszej protezy. Kasia już przygotowuje kikut nogi do włożenia jej docelowo w protezę, poprzez codzienne odpowiednie kształtowanie - bandażowanie. Byłoby wspaniale, gdyby miała protezę w chwili rozpoczynania rehabilitacji, czyli prawdopodobnie w sierpniu.
W pomoc Kasi zaangażowała się społeczność I LO oraz przyjaciele i koledzy, którzy sami do tej pory nierzadko korzystali z jej pomocy. Kasia była aktywna na forum klasy i szkoły. Dała się poznać jako empatyczna, otwarta, życzliwa i bardzo zaradna osoba. Aktywnie działała m.in. na rzecz osób niewidomych. Przez dłuższy okres była aktorką Wyszkowskiego Teatru Farsa. Jej dawni koledzy – aktorzy organizują dla niej 15 czerwca o godz. 17.00 w Szkole Wyższej im. Pawła Włodkowica w Wyszkowie II Wieczór Artystyczny Teatru Farsa i jego gości.

. Gramy dla Kasi i już teraz zapraszamy wszystkich chętnych i zainteresowanych do zgłaszania się w roli uczestnika! Wystąpić może każdy, bez względu na wiek czy umiejętności. Liczy się każdy, najmniejszy gest. Możemy pomóc, jednocześnie robiąc też coś dla samego siebie – zachęcają organizatorzy koncertu.

Kto nie będzie mógł uczestniczyć w tym wydarzeniu, może wesprzeć Kasię finansowo w inny sposób. Dla niej utworzone zostało bowiem specjalne subkonto przy Fundacji „Usłysz Marzenia” w Wyszkowie. Zainteresowanym podajemy dane:
Fundacja „Usłysz Marzenia”
Katarzyna Kamińska
Nr konta: 86 8923 0008 0901 9418 2009 0007

- Te ogromne pieniądze Kasia może zdobyć tylko z pomocą ludzi dobrej woli, którzy wesprą ją finansowo najdrobniejszym nawet datkiem. Prosimy o wsparcie finansowe i wpłaty na dedykowane Kasi subkonto – apeluje w specjalnej ulotce Społeczność I LO im. C.K. Norwida w Wyszkowie.
Rodzina Kasi zamierza starać się o finansowe wsparcie w różnych instytucjach, trwa właśnie załatwianie formalności. Już dziś Kasia, jej rodzice i rodzeństwo z góry dziękują za wszelką pomoc oraz za to, co dotychczas dobrego spotkało Kasię w jej tragedii.
- Chcielibyśmy przede wszytko podziękować tym, którzy uratowali jej życie – służbom medycznym, ale nade wszystko Agacie, koleżance Kasi, która tuż po wypadku znalazła się na moście kolejowym i od razu zadzwoniła gdzie trzeba, wzywając niezbędną pomoc. Mamy ogromny dług wdzięczności, że dotarli do niej tak szybko jak tylko było można. Dziękujemy też wszystkim tym, którzy się modlili za Kasi zdrowie, tym którzy angażują się, udostępniają informacje – mówi Natalia Kamińska.