Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Szewczyk jeździ po Wyszkowie i okolicach swoją żółtą pięknością

Adam Wnęta
32-letni Kamil Szewczyk z Drogoszewa pracuje w aptece w Rząśniku. Po pracy zajmuje się swoim „dzieckiem” – żółtą Syreną 105L z 1980 roku.

Kupił ją w stanie agonalnym, jak sam mówi, zardzewiałą. Niechybnie czekał ją szrot. Własnymi rękoma przywrócił jej fabryczny stan i dziś samochód naprawdę cieszy oko. A czasy PRL-u nie tylko widać gołym okiem, ale przede wszystkim czuć. Dwusuwowy silnik, działający na tzw. mieszankę, czyli benzynę z olejem, ma specyficzny i niezapomniany dla wielu osób zapach, kojarzący się właśnie z tamtym czasem. Mieć "królową szos" – to marzenie pana Kamila, które się spełniło.

Aktualny przebieg auta to 70 tys. km. Model 105L był ostatnim produkowanym, zawierał wszystkie unowocześnienia i ma mało wspólnego z pierwszą wersją Syreny. Literkę "L" można odczytać tu jako wersję "Lux". Spalanie ma książkowe, bo 6,5 l/100km. Średnia prędkość to 70-80 km/h. Pan Kamil jechał nią 130 km/h, ale przy tej prędkości wszystko się trzęsie i można mieć wrażenie, że auto się rozpadnie.

- Jak na tamte czasy, jest bardzo komfortowym samochodem. Cenię ją za wygodę, ma profilowane siedzenia, ma pachnące spaliny i bardzo charakterystyczną pracę silnika – głośną, przez co każdy odwraca się, kiedy ją usłyszy na ulicy – ocenia dumny właściciel.

Więcej w Głosie Wyszkowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki