Kadzidło. Ślub Aleksandry Witkoś i Kamila Domurada z niespodzianką od zespołu "Kurpianka". 4.07.2021. Zdjęcia

Aleksandra Wiktoś pochodzi z Kadzidła, Kamil Domurad z Jeglijowca. Poznali się w zespole „Kurpianka”. Początkowo byli parą tylko na parkiecie, ale szybko stali się nią również w życiu prywatnym. Zaręczyli się podczas pobytu „Kurpianki” na Festiwalu na Cyprze.

Mimo iż impreza Wesele Kurpiowskie w br. została odwołana specjalnie dla Nich Zespół „Kurpianka” odtworzy całe widowisko weselne w kadzidlańskiej Zagrodzie. Nic nie będzie udawane, weselne obrzędy na scenie, ślub w kościele zabawa weselna, prawdziwe emocje, łzy wzruszenia

- napisał zespół "Kurpianka" w zaproszeniu na to wydarzenie.

I faktycznie: to właściwie nie było widowisko – choć wszystko odbywało się według scenariusza. Na twarzach młodej pary, ich rodziców i bliskich widać było autentyczne emocje: radość, wzruszenie… I niejednemu gościowi weselnemu łezka się w oku zakręciła gdy na scenie rodzice udzielali młodym błogosławieństwa i czule ich przytulali.

Po wybiorze do ślubu i błogosławieństwie, państwo młodzi i ich goście w korowodzie powędrowali do kadzidlańskiego kościoła. Do ołtarza pannę młodą poprowadził ojciec.

Proboszcz Ryszard Kłosiński w homilii mówił o roli rodziny we współczesnym świecie (i jej deprecjonowaniu). Kończąc, złożył młodym życzenia:
- Żeby ta radość dzisiejszych zaślubin trwała jak najdłużej, żeby zawsze było widać radość w waszych oczach i waszych sercach, życzę nadziei, życzę, żeby ten dzisiejszy dzień był wspominany zawsze z wielką wdzięcznością, żebyście mieli wokół siebie zawsze dużo bliskich, którzy wam dobrze życzą. Życzę wam owoców waszej miłości, życzę żeby Pan Jezus wam błogosławił i Matka Najświętsza z naszego obrazu otaczała Was każdego dnia opieką i miłością.

Po mszy w Zagrodzie Kurpiowskiej była dalsza część wesela - oczepiny, wianowanie itd.

Olu i Kamilu
Kochajcie się i wspierajcie
Bądźcie ze Sobą i dla Siebie
Z najlepszymi życzeniami „Kurpianka”

My też się do tych życzeń dołączamy!