Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna Wachek z Wiednia zwyciężyła na Międzynarodowych Zawodach Makijażu Permanentnego. Jej modelką była Oliwia Obidzińska z Makowa Maz.

Renata Jasińska
Renata Jasińska
Oliwia (z lewej- red.) była modelką Justyny Wachek
Oliwia (z lewej- red.) była modelką Justyny Wachek archiwum domowe
Międzynarodowe zawody makijażu permanentnego International Festiwal of Permanent Make-up & Championship odbyły się 11 października w Warszawie. Zwyciężyła w nich Justyna Wachek z Wiednia. Jej modelką była Oliwia Obidzińska z Makowa Mazowieckiego. Do rywalizacji o tytuł mistrza permanentnego makijażu brwi stanęło piętnastu finalistów. Ich pracę oceniało jury, złożone z mistrzów makijażu pochodzących z całego świata.

W finale znalazły się kobiety z Republiki Południowej Afryki, Irlandii, Niemiec, Danii, Włoch, Malty czy Stanów Zjednoczonych. Modelki, którym finalistki wykonywały makijaż brwi, pochodziły z całej Polski. Mieszkanka Makowa była jedyną dziewczyną z województwa mazowieckiego.

Oliwia to wesoła i lubiąca wyzwania 22-latka, o naturalnej urodzie. W tego typu zawodach brała udział po raz pierwszy, zaś zwyciężczynię konkursu, Justynę Wachek poznała zaledwie kilka dni przed mistrzostwami.

Kiedyś polubiłam profil dla fotomodelek, zarejestrowałam się i nawet parę razy udało mi się wziąć udział w sesjach zdjęciowych. To był taki sposób, żeby sobie dorobić

- wspomina Oliwia, która właśnie na tym profilu trafiła na ogłoszenie Justyny Wachek. Odpowiedziała na nie niemal natychmiast.

- Justyna była finalistką konkursu, jednak w ostatniej chwili okazało się, że jej modelka się rozchorowała. Szukała innej dziewczyny i stąd pojawiło się to ogłoszenie. Warunkiem było posiadanie naturalnych brwi, a skoro takie właśnie miałam, i dodam, że nigdy nie byłam specjalnie zadowolona z ich wyglądu, więc postanowiłam się zgłosić - opowiada nasza rozmówczyni.

Wkrótce po zgłoszeniu Oliwia otrzymała telefon.

- Trochę porozmawiałyśmy i Justyna zaprosiła mnie do Warszawy, gdzie miałyśmy wszystko uzgodnić. Pomyślałam, że pojadę, ostatecznie jak nic z tego nie wyjdzie, to chociaż wybiorę się na zakupy - śmieje się Oliwia.

Wszystko poszło zgodnie z planem.

Tu warto dodać, że Justyna Wachek jest profesjonalistką w swoim fachu. Ma na koncie wiele tytułów zdobytych na rozmaitych konkursach, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Oprócz tego prowadzi gabinet i centrum szkoleniowe z makijażu permanentnego w Austrii.

- Spotkałyśmy się dosłownie trzy godziny przed mistrzostwami. Ona dokładnie mi się przyjrzała, obrysowała mi brwi i stwierdziła, że możemy iść - wspomina makowianka. - Musiałyśmy jeszcze wypełnić masę dokumentów i weszłyśmy do sali, w której odbywał się konkurs - opowiada i dodaje, że choć to nie ona wykonywała brwi, stres i tak był ogromny.

Po dwóch godzinach modelki zostały same, by jury mogło dokonać oceny. Komisja konkursowa zainteresowała się urodą Oliwi.

- Spytali mnie, czy moje korzenie są typowo polskie, a tak się składa, że moja babcia pochodzi z Litwy, więc fajnie, że ktoś zwrócił na to uwagę. - Atmosfera, pomimo doniosłości i sztywnych reguł konkursu, była bardzo sympatyczna. Ja ogólnie jestem pogodną osobą, dużo się uśmiecham, nawet kiedy się denerwuję, a tam wręcz nie mogłam się powstrzymać od śmiechu. I widziałam, że jury jest zadowolone z wykonania brwi przez Justynę - stwierdza. - Ja zresztą też jestem nimi zachwycona - dodaje.

Po mistrzostwach dziewczyny zjadły jeszcze obiad i pożegnały się.

- Wróciłam do domu, bo wyniki miały być ogłoszone dopiero w niedzielę.

Mam już plany na przyszłość

Oliwia Obidzińska interesuje się makijażem, manicure, pielęgnacją twarzy i włosów, co ciekawe jednak sama na co dzień się w ogóle nie maluje.

- Ale uwielbiam za to maseczki i różne kremy - śmieje się.

Obecnie makowianka chodzi do Technikum Usług Kosmetycznych w Ostrołęce i z tym zawodem chciałaby związać swoją przyszłość.

Właśnie w niedzielę wróciłam ze szkoły, a dodam jeszcze, że był to dzień moich urodzin, i odebrałam telefon od Justyny. A w słuchawce radość, krzyk ze szczęścia. Justyna oznajmiła mi, że zajęłyśmy pierwsze miejsce. Trudno mi było w to uwierzyć. Takiej niespodzianki się nie spodziewałam

- opowiada nasza rozmówczyni. - Dla mnie to była niezwykła przygoda, która w dodatku wydarzyła się przypadkiem. Poznałam niesamowitych ludzi, poznałam przede wszystkim Justynę, z którą od tamtej pory rozmawiam niemal codziennie. Dużo rozmawiałyśmy już w Warszawie. Opowiedziała mi o sobie, o tym jak doszła do tego miejsca, w którym jest teraz, jak długo szukała własnej drogi. Dla mnie spotkanie z nią to była niesamowita motywacja. Szkołę, do której chodzę wybrałam świadomie, bo dobrze się w usługach kosmetycznych czuję. Nawet babcia zawsze doceniała moje umiejętności w tym kierunku i powtarzała mi, że w rodzinie mamy osoby w różnych zawodach, ale kosmetyczki to jeszcze nie - śmieje się dziewczyna.

Zarówno wykonywania makijażu, jak i manicure Oliwia nauczyła się sama. Ostatnio zajmuje się również, z pozytywnym zresztą skutkiem, keratynowym prostowaniem włosów.

- Lubię rysować, i myślę, że ta umiejętność też w jakiś sposób sprawia, iż potrafię sama wykonać różne zabiegi upiększające. A po tych mistrzostwach chciałabym jeszcze bardziej się związać z kosmetologią. Zadowolenie osób, którym wykonasz dany zabieg jest naprawdę dużą nagrodą w tym zawodzie. A teraz do tego wszystkiego spotkałam mistrza, który może mi doradzić, pomóc. To jest niesamowite uczucie. Wiem, że początki są zawsze trudne, że nie wszystko układa się tak, jak tego chcemy i też to, że małe miasta jak Maków w pewien sposób ograniczają możliwości, ale też wiem, że pewne drzwi w moim życiu, dzięki temu konkursowi, udało się otworzyć - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki