Jednym z punktów programu była wizyta na "ryneczku". Okazało się jednak, że ostrołęczanie do debaty z byłym premierem się nie palili (a Włodzimierz Czarzasty był wręcz nierozpoznawany).
Dominowały zdawkowe rozmowy. Tak więc pomysł "wyjścia do ludzi" nie do końca wypalił.
Jeden z ostrołęckich liderów SLD, radny mazowiecki, Stanisław Rybski nie był jednak rozczarowany.
- Jako ludzie lewicy zawsze będziemy stawiali na spotkania z ludźmi. Poza tym nie mamy możliwości ściągnięcia na takie spotkanie urzędników - powiedział, czyniąc wyraźną aluzję do spotkań organizowanych przez inne partie polityczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?