Tak, jak w każdym mieście, także w Ostrowi Mazowieckiej pewna część mieszkańców podłączyła swoje domy nielegalnie do miejskiej sieci wodociągowej, kanalizacyjnej czy deszczowej. Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Ostrowi Mazowieckiej, do którego należą wszystkie te sieci, postanowił walczyć z tym zjawiskiem.
- Ten problem istnieje, choć nie jestem w stanie precyzyjnie określić jego skali - mówi Krzysztof Radomski, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - Liczymy na to, że za kilka miesięcy będzie on znacznie mniejszy, a więc będziemy mieć większe wpływy z tego tytułu.
Kilka lat temu ZGKiM ogłosił po raz pierwszy abolicję właścicieli posesji z nielegalnymi przyłączami, ale przyniosła ona mizerny skutek.
W marcu br. ogłoszono ją po raz drugi. Każdy, kto do końca kwietnia zgłosi do ZGKiM, że ma takie nielegalne przyłącze, nie zostanie ukarany, a przyłącze zostanie zalegalizowane.
- Dysponujemy urządzeniem, które pozwala na wykrycie nielegalnych przyłączeń do kanalizacji sanitarnych i deszczowych - zapewnia prezes Radomski. - Komisja będzie więc pracować skutecznie. Pomagać jej będzie Straż Miejska, bo czasem może okazać się, że właściciele nie chcą wpuścić na posesję.
Posiadanie nielegalnego przyłącza jest karalne. Zgodnie z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, za nielegalny pobór wody grozi grzywna do 5000 zł, a za nielegalne odprowadzanie ścieków - do 10 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?