Ile lat jest Pani nauczycielką?
- Pracuję od 21 lat. Od początku uczę w SP nr 1, z którą zżyłam się niesamowicie. Muszę przyznać, że nigdy bym nie przypuszczała, że z Ostrołęką zwiążę swoje życie. Przyjechałam z Łukowa za Siedlcami. Przywiodła mnie tu miłość do mojego męża.
Jak wspomina Pani początki swojej pracy w szkole?
- Było mi trudno i ciężko. Przez pierwsze trzy lata pisałam konspekty lekcji. Dodatkowo musiałam pogodzić pracę z obowiązkami domowymi. Miałam małe dzieci. Ale teraz nie odczuwam już żadnego stresu, kiedy prowadzę lekcje.
Czy dla Pani uczenie jest po prostu pracą, czy może czymś więcej?
- To, co robię sprawia mi ogromną radość. Dobrze się czuję w pracy. Powrót po wakacjach do szkoły nie sprawia mi żadnych problemów. Wszystko dzięki temu, że nasza praca jest pasjonująca. Polega ona głównie na odkrywaniu drzemiących w dzieciach talentów. Jako nauczycielka języka polskiego nie skupiam się tylko na znajdowaniu talentów polonistycznych. Dzieci mają bardzo różne uzdolnienia.
Co jest najważniejsze w pracy pedagoga?
- W szkole nie zawsze najważniejsza jest sfera dydaktyczna. Ważniejsze to podchodzić do każdego indywidualnie, oceniać postępy adekwatnie do możliwości ucznia. Coraz częściej widzę w pracy dzieci nieszczęśliwe, nieprzytulane przez rodziców. Na nie trzeba zwrócić baczniejszą uwagę. Wiele z nich ma zahamowania społeczne, źle się czują w grupie.
Więcej w papierowym wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?