Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

JBB da pracę dzięki zakładowi w Dylewie

Piotr Ossowski
Archiwum JBB
Jeszcze we wrześniu między Dylewem a Kadzidłem, przy drodze krajowej nr 53, rozpocząć się powinna budowa nowego zakładu JBB. Jeden z największych zakładów pracy w regionie (i jedna z największych firm branży w Polsce) planuje zatrudnienie co najmniej 100 osób.

O planach JBB mówiło się od dawna. Firma jednak skrzętnie skrywała swoje tajemnice. Dziś wiemy już dokładnie czym zajmować się będzie nowy zakład.

Będą tu rozbierać

– Zakład Rozbioru Mięsa JBB pod Dylewem to zupełnie nowa inwestycja, jej realizacja rozpocznie się we wrześniu tego roku, jak tylko dopełnimy ostatnich formalności. W ciągu najbliższych miesięcy na przygotowanym terenie inwestycyjnym powstanie nowy zakład rozbioru mięsa wieprzowego, które będzie dostarczane do sprzedaży hurtowej, a dalej w wysokiej jakości na stoły naszych konsumentów – mówi nam Ewa Mielnicka, rzeczniczka prasowa i ambasadorka firmy (a także panująca Miss Polski). – Uruchomienie produkcji nowego zakładu planowane jest na początek drugiego kwartału 2016 roku. Wprowadzona technologia do rozbioru mięsa będzie najnowocześniejsza w Europie – dodaje Ewa Mielnicka.

To będzie znaczący w regionie zakład pracy.

– Zakład Rozbioru Mięsa JBB to nowa spółka, z oddzielnym zarządem i nowymi pracownikami. Planowanych jest co najmniej 100 nowych miejsc pracy – mówi Mielnicka. – Z pewnością będziemy poszukiwać osób doświadczonych, które miały już do czynienia z tego typu pracą, ale stawiamy przede wszystkim na osoby nowe, chętne by uczyć się nowego zawodu. Z myślą o nowych pracownikach firma przygotuje specjalne szkolenia, które podniosą ich kwalifikacje i dobrze przygotują do powierzonych zadań.
Takiego inwestora jak JBB, dużego, stabilnego, bezpiecznego, chcieliby „u siebie” wszyscy włodarze gmin. I dziś wszyscy zazdroszczą wójtowi Kadzidła, że to właśnie pod Dylewem zdecydował się zainwestować Józef Bałdyga, właściciel JBB.

Kadzidło wygrało...

– O lokalizacji nowego zakładu zdecydowało bliskie sąsiedztwo, a co za tym idzie również dobra komunikacja między jednym, a drugim zakładem. Logistycznie oba zakłady będą blisko usytuowane, nie spowoduje to więc problemów transportowych, na przykład przejazdów samochodów-chłodni – tłumaczy Ewa Mielnicka. I zauważa także: – W Łysych rynek pracy jest już stabilny, wielu nowych pracowników musiałoby dojeżdżać do nowego zakładu z dosyć daleka, powstałyby problemy transportowe. Także dlatego właściciel zakładu, dbając o rozwój rynku pracy całego regionu, postawił na inwestycję w sąsiadującej gminie Kadzidło. Zależało mu na tym, aby wzrost inwestycyjny firmy przełożył się na dobrobyt całego regionu. Od wielu lat pan Józef Bałdyga angażuje się społecznie na kurpiowszczyźnie, wspierając promocję i rozwój naszego regionu. Mamy nadzieję, że zapał, jaki właściciel firmy wkłada w rozwój regionu, będzie można dostrzec również w gminie Kadzidło – dodaje rzeczniczka JBB.

Nie nadzieję, ale pewność ma wójt gminy Kadzidło, który nie kryje satysfakcji z tego, że JBB inwestuje w jego gminie.

...wójt wniebowzięty

– Z ogromną radością przyjąłem wiadomość o rozpoczęciu budowy w Dylewie nowego zakładu JBB. W krótkim czasie powstanie na terenie naszej gminy, w świetnym miejscu, tuż przy drodze krajowej, jeden z najnowocześniejszych zakładów produkcyjnych w Polsce. Z wdzięcznością myślę o panu Józefie Bałdydze, który zdecydował o takiej, a nie innej, lokalizacji – mówi nam Dariusz Łukaszewski. – Od samego początku wspieraliśmy inwestora w skomplikowanych procedurach umożliwiających rozpoczęcie budowy. Nie zaniedbaliśmy niczego. Budowa tego zakładu stała się dla mnie absolutnym priorytetem. Takie szanse dla społeczności gminnej zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat. Dzisiaj mogę z pełną satysfakcją powiedzieć, że spełniają się marzenia wielu mieszkańców gminy, spełnia się także moje osobiste i wójtowskie marzenie. Powstają nowe miejsca pracy, gmina pozyskuje nowe podatki, pozyskuje ważnego klienta kadzidlański Zakład Gospodarki Komunalnej, wzrasta wyraźnie prestiż gminy i jej wizerunek. Dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli, w szczególności panu Józefowi Bałdydze, jego najbliższym współpracownikom, z którymi przyszło nam w ostatnich dwóch latach nieustannie współpracować. Mam ogromną nadzieję, że budowa zakładu JBB będzie początkiem realizacji znacznie szerszych zamierzeń, nie tylko pana Józefa Bałdygi, ale również innych inwestorów – dodaje wójt.

Nowy zakład JBB nie jest jedyną inwestycją, którą realizuje obecnie firma Józefa Bałdygi. Rozbudowywany będzie też zakład w Łysych.

To jeszcze nie koniec

– Obecnie przeprowadzane inwestycje w Łysych ukierunkowane są na zwiększenie powierzchni produkcyjnych oraz unowocześnienie parku maszynowego. Stworzy to jeszcze lepsze warunki pracy, przełoży się na większą produktywność i bezpieczeństwo pracowników. Zakład stanie się bardziej nowoczesny i, co dla nas ważne, bardziej ekologiczny – mówi Ewa Mielnicka, nie zdradzając jednak szczegółów.

Tym bardziej nie zdradza dalekosiężnych planów firmy, choć nie jest tajemnicą, że zakład pod Kadzidłem nie jest „ostatnim słowem” JBB. Można być tego pewnym tak samo, jak tego, że JBB zbuduje nowy zakład tak szybko jak zapowiada. Przypomnijmy tylko w jak błyskawicznym tempie firma stanęła na nogi po pożarze, który strawił zakład niemal doszczętnie.

– Pożar zakładu produkcyjnego w 2009 roku przyniósł firmie ogromne straty. Praca właściciela firmy i zaangażowanie zespołu ludzi, pozwoliły odbudować zakład w ciągu 4 miesięcy. Stwierdzenie, że się po prostu „udało”, jest oczywiście niewystarczające. Firma w krótkim czasie stworzyła i zrealizowała plan rozbudowy zakładu o nowe hale i pomieszczenia produkcyjne, wyposażyła je w doskonałe zaplecze technologiczne i odzyskała miejsce w czołówce polskich producentów w branży mięsnej. I, co ważne, wciąż stawia na rozwój – przypomina Ewa Mielnicka. – To z czego możemy być dumni po 23 latach, czyli od momentu, kiedy powstał zakład JBB, to zadowolenie naszych konsumentów. Wpływ na naszą jakość ma dobór najlepszych surowców, reżim sanitarny, technologa, wyszkolona kadra oraz zaplecze nowoczesnych maszyn – jedyne takie w Polsce. To także nieustanny monitoring produkcji i przechowywania oraz restrykcyjne przestrzeganie jakości wyrobów i równie restrykcyjne stosowanie się do norm unijnych. Firma JBB od wielu lat jest w doskonałej kondycji, ma ogromny potencjał technologiczny i organizacyjny, zatrudnia ludzi, których kwalifikacje są nieustannie podnoszone, troszczy się o bezpieczeństwo swoich zasobów pracowniczych, ale i środowisko naturalne, stawiając przede wszystkim na rozwiązania proekologiczne – dodaje.

Największy będzie większy

Dziś JBB zatrudnia ok. 1300 pracowników (to zdecydowanie największy pracodawca w regionie), produkując ok. 300 ton mięsa i wędlin dziennie. Nieco ponad 10 procent tej produkcji trafia na eksport, który JBB_chce rozwijać.

– Głównymi rynkami unijnymi jest Wielka Brytania, Niemcy, Litwa, Holandia, Belgia. Napływają do nas zapytania z różnych stron świata, planujemy otworzyć się na rynki wschodnie, poszły już nawet pierwsze zamówienia z Gruzji i Azerbejdżanu – informuje Mielnicka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki